- Barcelona stanowi dziś międzynarodowy punkt odniesienia. To moje miasto, lubię przyglądać się jego ewolucji - mówił gość "Xięgarni" Eduardo Mendoza, hiszpański pisarz związany ze stolicą Katalonii.
Mendoza jest autorem m.in. książek o damskim fryzjerze - detektywie amatorze. Czwarta powieść z tego cyklu, zatytułowana "Tajemnica zaginionej ślicznotki", ukazała się w Polsce w tym roku.
Miejscem akcji - i jednocześnie jednym z bohaterów książek - jest właśnie Barcelona, skąd pochodzi autor.
- Lubię na gorąco portretować rzeczywistość taką, jaką ją widzę. Tu chciałem pokazać przemiany, jakim podlegała Barcelona i jej mieszkańcy - tłumaczył w rozmowie z "Xięgarnią" Mendoza.
"W Barcelonie nie da się żyć"
Dodał, że jego zamysłem było porównanie miasta z lat 80. z tym, jak wygląda ono dzisiaj. - W tamtym czasie Barcelona była miastem w ruinie, właściwie nieznanym, prowincjonalnym - mówił Mendoza.
- A dziś to zupełne przeciwieństwo. Miasto stanowi międzynarodowy punkt odniesienia. Nie da się w nim żyć, bo jest całkowicie nastawione na turystów - podkreśla.
Jak mówi, nie przekonuje go żadna wersja stolicy Katalonii: ani ta z lat 80., ani ta dzisiejsza. - Ale w końcu to moje miasto. Lubię przyglądać się jego ewolucji. To zjawisko wystąpiło w kilku miastach, w kilku krajach. Także w ludziach - zaznaczył Mendoza, dodając, że równie dużej przemianie uległa w ostatnich dwóch dekadach Polska.
Program "Xięgarnia" powstaje dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Promocja czytelnictwa".
Autor: mw,ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24