- Oferowali nam milion dolarów. Ale perspektywa zobaczenia siebie bez brody w lustrze była przerażająca, miała w sobie coś z horrorów - wyznał Billy Gibbons, frontman zespołu ZZ Top. On i Dusty Hill od 40 lat noszą półmetrowy zarost, który jest ich znakiem rozpoznawczym, dla firmy produkującej golarki byłaby to niezła reklama, gdyby go ścięli. - Nawet większa kasa nie zmieni naszego zdania - zapewniają.
Billy Gibbons i Dusty Hill zawsze są ubrani tak samo, noszą kapelusze, ciemne okulary i charakterystyczne długie brody. W zasadzie nikt nie wie, jak wyglądają ich twarze. Ten specyficzny wygląd powoduje, że firmy produkujące żyletki i golarki proponują im fortunę za zmianę wizerunku.
Gibbons w rozmowie z rockowym magazynem "Brave Worlds" wyznał, że pierwsza taka propozycja przyszła od Gilette w 1984 roku. - Chcieli zatrudnić nas do swojej reklamy, w której mieliśmy ściąć zarost. Oferowali po milionie dolarów, co - uwzględniając inflację - dziś wynosiłoby 2,25 mln dolarów. Ale perspektywa zobaczenia siebie bez zarostu w lustrze była przerażająca, miała w sobie coś z horrorów Vincenta Price'a - powiedział frontman ZZ Top.
Zapewnił, że nawet, gdyby ktoś zaoferował im więcej gotówki, nie zmienią zdania. - To w ogóle nie wchodzi w rachubę. Jesteśmy muzykami w biznesie muzycznym, a nie biznesmenami, którzy muzykują - wyznał.
Broda rozmiarów wycieraczki
Z powodu wyglądu dwójka muzyków ZZ Top wystąpiła w kilku filmach, m.in. trzeciej części "Powrotu do przyszłości" w 1990 roku. Ale, co ciekawe, to trzeci z nich - zawsze ogolony perkusista ma nazwisko Beard, co oznacza... "broda".
Gibbons i Hill nie planowali bliźniaczej stylizacji. Podczas przerwy od publicznych wystąpień w latach 70., gdy Gibbons wyjechał do Europy, Hill do Meksyku, a Beard na Jamajkę, dwaj pierwsi niezależnie od siebie zapuścili brody do połowy klatki piersiowej. Po powrocie do kraju na spotkanie ze swoim menadżerem Billem Hamem (który też nosi długą brodę) przyszli wszyscy trzej.
- Moja broda urosła do rozmiarów wycieraczki i zobaczyłem, że Dusty zrobił to samo. Jak na ironię, Frank wyłamał się - zgolił swoje wąsy i kozią bródkę, by wyglądać reprezentacyjnie - wspomina frontman amerykańskiej grupy.
Nowa płyta jesienią
ZZ Top to jeden z najbardziej znanych w XX wieku zespołów rockowych. Powstał w 1969 roku w Teksasie i wciąż jest aktywny.
Obecnie pracuje nad 15. w karierze płytą, która będzie pierwszą od 9 lat - po "Mescalero" z 2003 roku. Krążek zadebiutuje jesienią. Jego tytuł nie jest znany, ale muzycy zdradzili, że wyprodukował go Rick Rubin, najbardziej ceniony w branży producent płyt hip-hopowych i heavy-metalowych, który pracował m.in. z Jayem-Z, Aerosmith, U2, Red Hot Chili Peppers, Beastie Boys, Slipknot, a nawet Adele.
W czerwcu na rynku ukazała się EP-ka ZZ Top - "Texicali", na której są cztery nagrania.
Autor: am//kdj/k / Źródło: Classick Rock, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiay prasowe