Wojna zaczęła się, gdy Selma Blair zaczęła publicznie krytykować Charliego Sheena - skarżyła się, że jej serialowy partner notoryczne spóźnia się na plan, a cała ekipa musi na niego czekać. Ten w odwecie nazwał ją "c...ą" i zwolnił z pracy przez sms. Producenci "Jednego gniewnego Charliego" potwierdzają: "Aktorka nie wróci już do serialu".
- Potwierdzamy, że Selma Blair nie wróci do serialu i życzymy jej, co najlepsze - ogłosił rzecznik wytwórni Lionsgate, tym samym potwierdzając informacje portalu TMZ, który opisał wojnę aktorów grających główne role w "Jednym gniewnym Charliem" ("Anger Management").
Wiadomo, że producenci nie będą szukać nowej aktorki do roli Kate Wales, psychoterapeutki, z którą spotyka się tytułowy Charlie Goodson, czyli psycholog specjalizujący się w terapiach pozwalających tłumić gniew. W trzecim sezonie w jej miejsce pojawi się nowa bohaterka. Scenarzyści musieli zrobić miesięczną przerwę w zdjęciach, by zmienić scenariusz i znaleźć nową aktorkę. Mówi się o Mili Kunis, która może dostać za odcinek milion dolarów.
"Przychodzi do pracy kiedy chce, a cała ekipa musi na niego czekać"
To efekt wojny, jaka rozpętała się między Blair i Sheenem. Aktorka zaczęła publicznie krytykować swojego kolegę, który jest nie tylko gwiazdą "Jednego gniewnego Charliego", ale i jego producentem wykonawczym. Skarżyła się dziennikarzom, że Sheen przychodzi do pracy kiedy chce, a cała ekipa musi na niego czekać. Wyśmiała jego "etykę pracy, która jest tandetna" i narzekała na złe traktowanie na planie. Gdy do Sheena dotarły te informacje, natychmiast zwolnił Blair. Miał ją wyrzucić wysyłając sms, w którym przy okazji nazwał ją "c...ą".
W poniedziałek pojawił się na planie serialu i zagroził producentom, że jeśli nadal będzie musiał pracować z "tą c...ą", to sam odejdzie. Podobno powiedział, że to on jest gwiazdą, która musi się uczyć czterdziestu stron tekstu do odcinka, a ona tylko dwóch.
Ten nagły konflikt jest o tyle niespodziewany, że Blair dostała rolę w serialu właśnie dzięki wsparciu Sheena. Gwiazdor przekonał do niej producentów, którzy widzieli na jej miejscu kogoś innego. Poza tym, jeszcze 10 czerwca aktorka napisała na Twitterze do serialowego partnera: "Dzięki za wspaniały dzień. Byłeś tak cholernie przystojny".
"Poeta napalmu" kocha kłótnie i imprezy
Dla Sheena każda rewolucja w "Jednym gniewnym Charliem" zagraża jego honorarium, które jest uzależnione od tego, czy dotrwa do zakontraktowanych 100 odcinków. Tylko jeśli mu się to uda, dostanie pensję w wysokości 200 milionów dolarów. A w tej chwili sitcom jest mniej więcej w połowie realizacji, do tego ma malejącą oglądalność.
Tymczasem to już druga głośna kłótnia, którą aktor wywołał. Niedawno na planie pokłócił się też z występującą tam gościnnie Lindsay Lohan.
Wszyscy też pamiętają ekscesy, w wyniku których dwa lata temu wyrzucono go z serialu "Dwóch i pół" - po tym, jak pobił jednego z aktorów, a producenta publicznie nazwał robakiem. Krótko potem ochrzcił się mianem "Mesjasza Malibu" i "Poety napalmu", mówił o sobie "czarnoksiężnik" i "gwiazda rocka z Marsa", twierdził, że ma krew tygrysa i DNA Adonisa.
Zasłynął z bicia swoich byłych żon, ze związku z aktorką porno i częstego korzystania z usług prostytutek. Dał się też poznać z wielogodzinnych imprez z nadmiarem alkoholu i narkotyków, które zdarzało mu się kończyć w szpitalu.
Autor: am/jaś / Źródło: Variety, E! Online, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lionsgate