Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uchylił w czwartek postanowienie rzeszowskiego Sądu Okręgowego, który zwrócił prokuraturze akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Iwony Cygan w celu uzupełnienia śledztwa. Podzielił tym samym argumentację prokuratury i uznał, że nie ma przeszkód, aby sąd okręgowy rozpoznał sprawę zabójstwa.
Przypomnijmy: do zabójstwa 17-latki doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku w Szczucinie (woj. małopolskie). Ciało znalazł następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy przechodzień. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona, chociaż sprawcy upozorowali napaść seksualną. Przed laty śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Po latach postępowanie wznowiono i kontynuował je zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zatrzymania podejrzanych zaczęły się po przełamaniu przez śledczych "zmowy milczenia", w grudniu 2016 roku.
Zarzuty
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem postawiono Pawłowi K., a zarzut współsprawstwa Józefowi K. - ojcu podejrzanego. Według prokuratury, Paweł K. w sierpniu 1998 roku, korzystając z pomocy dwóch osób, zadał w Szczucinie Iwonie Cygan liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci. Podczas przesłuchania w prokuraturze 46-letni Paweł K., sprowadzony 11 maja tego roku z Austrii na podstawie ekstradycji do Polski i tymczasowo aresztowany, nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania. W sprawie tej zarzuty usłyszała również Renata G.-D. - koleżanka zamordowanej Iwony Cygan. Prokurator zarzucił jej popełnienie czterech przestępstw składania fałszywych zeznań.
Podejrzani funkcjonariusze
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa w sierpniu 1998 roku Iwony Cygan obejmuje 17 osób, wśród nich 14 byłych i obecnych funkcjonariuszy policji. Sprawa trafiła do rozpoznania do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który pod koniec 2017 roku zwrócił do małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej akt oskarżenia w celu uzupełnienia śledztwa.
Jak wyjaśniła PAP na początku stycznia rzeczniczka rzeszowskiego sądu sędzia Marzena Ossolińska-Plęs, prokuratura ma uzupełnić postępowanie przygotowawcze o czynności, które mają na celu wyeliminować z zarzutów aktu oskarżenia część niejawną.
Chodziło o to, że wobec 14 oskarżonych policjantów zarzuty zostały tak sformułowane, że są one w części niejawne, co - zdaniem sądu okręgowego - w konsekwencji uniemożliwia oskarżonym zapoznanie się z nimi i ustosunkowanie się do nich. Sąd uznał, że prokuratura ma je tak sformułować, by były one jawne w całości.
Na to postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Krakowie złożył zażalenie. Śledczy uznali argumenty sądu za niezasadne.
Proces może się rozpocząć
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, który w czwartek rozpoznał zażalenie prokuratury, podzielił jej argumentację w całości.
Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik SA w Rzeszowie sędzia Stanisław Sielski Sąd Apelacyjny uchylając zaskarżone postanowienie sądu okręgowego uznał, że niejawność części zarzutów jest pewnym utrudnieniem dla sądu, ale nie uniemożliwia rozpoznania sprawy.
"Sąd uznał, że to w gestii prokuratury jest, w jaki sposób formułuje ona zarzuty. W tym wypadku SA stoi na stanowisku, że niejawność części zarzutów nie uniemożliwia merytorycznego rozpoznania sprawy i dlatego uchylił postanowienie sądu okręgowego w sprawie zwrotu akt do prokuratury" - wyjaśnił sędzia Sielski.
Dodał, że SA uchylając zaskarżone postanowienie rzeszowskiego sądu okręgowego tym samym przekazał mu sprawę zabójstwa Iwony Cygan do merytorycznego rozpoznania.
Autor: kk/gp / Źródło: PAP, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24