Policja w Wieliczce ustaliła, kto kierował niebieskim busem, który na autostradzie A4 zablokował jadącą na sygnale karetkę z sercem do przeszczepu. Na piątek zaplanowane zostało przesłuchanie nieodpowiedzialnego kierowcy.
Poszukiwania kierowcy zaczęły się na początku grudnia, kiedy Kontakt24 opublikował nagranie z karetki, otrzymane od jednego z ratowników.
Na filmie widać, jak kierowca karetki jedzie lewym pasem. Przed nim jedzie kierowca busa, który - choć ma możliwość - nie zjeżdża na prawy pas.
- W tej sytuacji liczy się każda minuta. Wieźliśmy serce dla dziecka, które czekało na przeszczep w Warszawie. Na lotnisku wojskowym w Krakowie czekał gotowy do startu samolot. Od 15 lat pracuję w transplantologii i zauważyłem, że z roku na rok jest na drogach coraz gorzej – mówił wówczas pan Bogusław, ratownik medyczny i kierowca karetki transplantologii.
Przesłuchanie w piątek
Policjantom z Wieliczki udało się namierzyć kierowcę. – Ustaliliśmy, że był to samochód wynajęty, dzięki danym z firmy dowiedzieliśmy się, kto go wynajął – informuje Magdalena Chwastek, rzeczniczka prasowa wielickiej policji.
Kierowca został wezwany na przesłuchanie, które zostało zaplanowane na najbliższy piątek. – Mężczyzna zostanie przesłuchany w charakterze osoby, co do której istnieje podstawa do sporządzenia wniosku o ukaranie – tłumaczy Chwastek.
Policjantka dodaje, że trudno na razie mówić o wymiarze kary, jaka grozi mężczyźnie. – Jeśli zostanie złożony wniosek do sądu, to sąd będzie decydował o wysokości kary – wyjaśnia rzeczniczka.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków