Ulewna burza, która przeszła w czwartek nad Starym Sączem (woj. małopolskie), podmyła stary cmentarz wypłukując ludzkie kości. Szczątki pochodzą z mogiły, w której grzebano ofiary epidemii cholery w XIX wieku.
Duże opady deszczu spowodowały, że przypływający w pobliżu ulicy Piłsudskiego strumyk wystąpił z brzegów i rozlał się na teren dawnego cmentarza cholerycznego.
Płynąca po Miejskiej Górze woda wydobyła z ziemi ludzkie kości. Szczątki płynęły wraz z kawałkami drzew, kamieniami i ziemią i zatkały przepust. - Czyszczący kratę przy przepuście strażacy trafili na ludzkie szczątki. Wezwali policję, ja też przyjechałem na miejsce – relacjonuje wiceburmistrz Starego Sącza Kazimierz Gizicki.
W przepuście znaleziono 10 kości: kręgi, piszczele i miednice.
"Nie ma zagrożenia epidemiologicznego"
O znalezisku poinformowano nowosądecki Sanepid. – Nie ma zagrożenie epidemiologicznego – uspokaja zastępca burmistrza i dodaje, że kości zostały już zabezpieczone zgodnie z wytycznymi Sanepidu.
- Dokładnie wypłukałem je w chlorze. Zostały dziś na nowo pogrzebane na terenie cmentarza cholerycznego – mówi Janusz Majda, właściciel zakładu pogrzebowego, który zajął się znaleziskiem.
Teren cmentarza został w nocy wstępnie przeszukany. – Sprawdzaliśmy, czy woda nie wymyła innych szczątków. Nie znaleźliśmy ich, ale ze względu na to, że było bardzo ciemno, w poniedziałek wyślemy jeszcze specjalistów, którzy przeczeszą tamto miejsce – wyjaśnia Kazimierz Gizicki.
Miejsce upamiętniające epidemię
Cmentarz choleryczny to miejsce pochówku ofiar epidemii choroby. W 1831 roku cholera zdziesiątkowała mieszkańców Starego Sącza. Współcześnie ta zbiorowa mogiła oznaczona jest kapliczką w formie, tak zwanej, latarni umarłych.
Woda wypłukała kości ze starosądeckiego cmentarza:
Autor: KMK/b / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Maista w Starym Sączu