Kierowca lamborghini na drodze ekspresowej jechał niemal 260 kilometrów na godzinę, a to oznacza, że dozwoloną tam prędkość przekroczył o 140 kilometrów na godzinę. Dostał mandat i 10 punktów karnych. A policja przypomina, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków drogowych.
Do zatrzymania doszło w piątek (26 sierpnia) na drodze ekspresowej S7 na trasie Widoma - Szczepanowice w powiecie krakowskim. Policjanci z grupy Speed zauważyli jadące z dużą prędkością lamborghini.
- Okazało się, że kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o niemal 140 kilometrów na godzinę i pędził blisko 260 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 kilometrów na godzinę. Pirat drogowy natychmiast został przez stróżów prawa zatrzymany do kontroli - przekazał młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
45-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych i 10 punktami karnymi.
Policja: nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków
Policjanci przypominają, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków drogowych. Kierowcy, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości, stanowią ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
- Każdego dnia policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie rygorystycznie kontrolują przestrzeganie przepisów na drogach powiatu krakowskiego, a piratów drogowych traktują zgodnie z zasadą zero tolerancji, nakładając na nich wysokie mandaty - zaznaczył Gleń.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja