Którędy na Wawel? Zapłać, to się dowiesz

Kiosk jest zlokalizowany przy skrzyżowaniu ulic Westerplatte i Kopernika, tuż obok Plant, około pięciu minut spacerem od Rynku. Jednak nawet tak blisko serca miasta turyści czasami czują się zagubieni. Wtedy mogą zasięgnąć języka na przykład u sprzedawczyni z kiosku. Jednak nie za darmo.

- Przepraszam, jak dojść na Wawel? – pytamy kobiety za ladą. W odpowiedzi słyszymy jedynie "nie wiem.". Dopiero uiszczenie opłaty odświeża pamięć ekspedientki: trzeba iść wzdłuż Plant, skręcić…

Okazuje się, że takich pytań – jak dojść do zabytków i innych punktów orientacyjnych – pada w tym miejscu sporo. Na tyle dużo, że właścicielka kiosku zdecydowała się wziąć sprawy w swoje ręce. Nad "okienkiem" umieściła kartkę z napisem "Informacja turystyczna 5 złotych (!)" – Ta kartka ma trochę zniechęcić ludzi, którzy chcą, żeby im wskazać drogę – tłumaczy pracownica kiosku. Kobieta nie chce rozmawiać przed kamerą.

Okazuje się jednak, że nawet odpłatność usługi nie odstrasza turystów – jak przyznaje ekspedientka, niektórzy są w stanie zapłacić za wskazanie drogi. Cennika nie ma, za każdą lokalizację płacimy pięć złotych.

- Od tego typu działalności miasto nie pobiera żadnych opłat. Takiego udzielania informacji, nawet odpłatnego, nie trzeba też nigdzie rejestrować. Natomiast oficjalne punkty informacji miejskiej należą do Krakowskiego Biura Festiwalowego – uspokaja Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

Udzielanie informacji w kiosku na rogu Westerplatte i Kopernika odbywa się w majestacie prawa – po uiszczeniu opłaty otrzymujemy paragon. Informacja turystyczna figuruje na nim jako "galanteria inna". Następnie, bogatsi o wiedzę i biedniejsi o pięć złotych, możemy kontynuować zwiedzanie dawnej stolicy Polski.

Autor: wini/kv / Źródło: TVN24 Kraków