W Tarnowie po zliczeniu głosów z większości komisji prowadzi Ciepiela

Dotychczasowe nieoficjalne wyniki z 66 komisji dają Romanowi Ciepieli przewagę 600 głosów nad konkurentem
Dotychczasowe nieoficjalne wyniki z 66 komisji dają Romanowi Ciepieli przewagę 600 głosów nad konkurentem
Źródło: Wikipedia

Wicemarszałek województwa małopolskiego minionej kadencji Roman Ciepiela wygrywa w drugiej turze wyborów prezydenckich w Tarnowie - wskazują na to wyniki z 66 na 74 obwodowych komisji wyborczych.

- Brakuje jeszcze protokołów z ośmiu obwodowych komisji wyborczych w Tarnowie - powiedział w niedzielę późnym wieczorem dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Tarnowie Andrzej Cyz.

Dotychczasowe nieoficjalne wyniki z 66 komisji dają Romanowi Ciepieli przewagę 600 głosów nad konkurentem - kandydatem PiS Kazimierzem Koprowskim.

W wyborach prezydenta Tarnowa w pierwszej turze Roman Ciepiela uzyskał 38,83 proc. poparcia, a jego konkurent Kazimierz Koprowski zdobył 31,16 proc. głosów.

Ścigała wycofał się ze startu

W ostatniej chwili ze startu prezydenckich wyborach wycofał się prezydent Ryszard Ścigała. Swoją kandydaturę wycofał na kilka godzin przed ostatecznym zamknięciem rejestracji kandydatów. Przyczyny wyjaśnił w rozesłanym oświadczeniu.

Mimo ciążących zarzutów zapewniał, że wystartuje w wyborach na prezydenta Tarnowa. W wydanym oświadczeniu zapewnia jednak o swojej niewinności.

- To nie prawomocny, skazujący wyrok sądu, ale kwestie czasowo-proceduralne uniemożliwiają mi prezydenckie kandydowanie. Zostałem z tej gry skutecznie wyeliminowany, a system zwyciężył z demokracją - ubolewa Ścigała.

Mimo rezygnacji z walki o fotel prezydenta Tarnowa Ścigała zdecydował się ubiegać o miejsce w radzie miasta. - Chcę naszemu miastu i mieszkańcom zaoferować doświadczenie i wiedzę - pisał w oświadczeniu. Do rady miasta się dostał.

Sprawa toczy się od ponad roku

Ryszard Ścigała urząd prezydenta Tarnowa obejmował od 2006 roku. Wygrał w pierwszej turze wyborów. W 2010 roku ponownie został wybrany na prezydenta miasta. Był wtedy kandydatem niezależnym, popieranym przez Platformę Obywatelską.

Do aresztu Ścigała trafił po raz pierwszy we wrześniu ubiegłego roku. Został oskarżony o przyjęcie 50 tys. złotych łapówki. - Pieniądze te miały spowodować przychylność przy organizowanych przetargach zarówno w urzędzie miasta Tarnowa, jak i w tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich. Ta przychylność miała doprowadzić przede wszystkim do tego, że firma wygrywając przetarg realizowała też określone inwestycje drogowe, budowlane - informowała ponad rok temu prokuratura okręgowa w Krakowie.

CZYTAJ WIĘCEJ o śledztwie ws. zmowy autostradowej.

Mimo aresztu Ścigała utrzymywał, że nadal chce i może pełnić urząd prezydenta Tarnowa. Przez cały czas trwania tymczasowego aresztu starał się o jego zniesienie.

Obrońca wnosił między innymi o zamianę aresztu na poręczenie 46 osób i poręczenie majątkowe w wysokości 250 tys. zł. Sąd oddalił jednak zażalenie.

Trwa postępowanie

W grudniu ubiegłego roku tymczasowy areszt dla Ścigały został przedłużony o kolejne 3 miesiące. Prokuratura rozszerzyła też zarzuty, twierdząc, że ma dowody na to, że prezydent Tarnowa przyjął nie 50, ale 70 tys. zł łapówki. CZYTAJ WIĘCEJ.

W marcu obronie udało się udowodnić przed sądem, że nie istnieje powód, dla którego Ścigała miałby przebywać nadal w areszcie i po wpłaceniu 450 tys. zł poręczenia majątkowego prezydent Tarnowa wyszedł na wolność.

Na początku marca br. do mediów trafiła pisemna prośba Ścigały o podawanie w publikacjach jego pełnego nazwiska.

Autor: mmw / Źródło: PAP

Czytaj także: