W salonie gier handlowali dopalaczami. "Na ścianie była instrukcja obsługi klientów"

Sklep z dopalaczami działał w centrum Krakowa
Sklep z dopalaczami działał w centrum Krakowa
Źródło: tvn24

W centrum Krakowa, pod przykrywką salonu gier, sprzedawano dopalacze. Skrytka, w której policjanci znaleźli kilkadziesiąt tabletek "talizmanów", znajdowała się w ścianie za fałszywym gniazdkiem elektrycznym. Obok wisiała instrukcja obsługi punktu i cennik za pozyskiwanie klientów.

Sprzedawcą w sklepie z dopalaczami, działającego pod przykrywką salonu gier, był 20-latek.

- Sprawa jest rozwojowa i prawdopodobnie nie skończy się na jednym zatrzymanym - informuje reporter TVN24 Leszek Kabłak.

Dopalacze schowane za kontaktem

Salon gier znajduje się w ścisłym centrum miasta, przy ulicy Floriańskiej, prowadzącej do Rynku Głównego. - Wejścia strzegły kamery. Tylko osoby zaufane mogły wejść. Wszystko to, aby kontrolować i weryfikować klientów, którzy przebywali w pomieszczeniu. Osoby korzystające z oferty salonu nie były przypadkowe. To byli wyłącznie stali klienci bądź osoby z polecenia.

Skrytka, w której odnaleziono nielegalne substancje, znajdowała się za automatami do gier, w ścianie za fałszywym kontaktem. - Trzeba było zdjąć kontakt, a następnie wewnątrz znaleźliśmy "talizmany" i "amulety", czyli dopalacze - relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Łącznie zabezpieczono kilkadziesiąt tabletek. - W okresie kilkunastu tygodni sprzedanych zostało tam nawet kilkaset sztuk dopalaczy - mówi rozmówca portalu tvn24.pl.

Instrukcja dla naganiaczy

Na ścianie salonu policjanci znaleźli specjalną, odręcznie napisaną instrukcję dla osób pracujących i obsługujących punkt. Można było w niej przeczytać, że zaufane osoby, które naganiały klientelę punktu, mogą liczyć na finansową prowizję:"Promo zarabia 10 zł/h pod warunkiem, że przyprowadzi 1 nowego klienta w czasie 1 godziny", czytamy w instrukcji. - Świadczy to o tym, jak ten proceder musiał być dochodowy - ocenia rzecznik policji.

Wiele wskazuje na to, że punkt na Floriańskiej był jednym z wielu tego typu w Krakowie.

Instrukcja dla naciągaczy
Instrukcja dla naciągaczy
Źródło: Małopolska Komenda Policji

W instrukcji zawieszonej w salonie gier mowa jest o "pracownikach punktów". Liczba mnoga sugeruje istnienie innych, możliwe, że równie dobrze ukrytych, miejsc handlu dopalaczami. - Z naszych informacji wynika, że był to jedynie tzw. "podręczny magazyn" - mówi Ciarka.

20-letni sprzedawca decyzją sądu został objęty dozorem policyjnym. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Punkt sprzedaży dopalaczy znajdowała się na ul. Floriańskiej:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków / Małopolska Policja

Czytaj także: