Noc z niedzieli na poniedziałek była dla pracowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pracowita. Turyści dwukrotnie prosili o pomoc w dotarciu do schroniska. Obecnie warunki w Tatrach nie sprzyjają wędrówkom.
Jak informuje dyżurny ratownik TOPR, dwie osoby utknęły w rejonie Kościelca, a jedna w pobliżu Hali Gąsienicowej.
- Pomogliśmy tym turystom bezpiecznie dotrzeć do schroniska, ostatnia akcja zakończyła się o godzinie 23:40 – mówi taternik. Jak zaznacza, nikt nie odniósł żadnych obrażeń. TOPR-owcy nawigowali turystów telefonicznie.
Edward Lichota z TOPR relacjonuje, że w niedzielną noc warunki w tatrach były trudne - w wędrówkach przeszkadzał silny wiatr, w porywach do 150 kilometrów na godzinę. Turyści musieli też omijać tereny zagrożone lawinami.
Złe warunki
Obecnie warunki w Tatrach nie sprzyjają wędrówkom. Groźny jest nie tylko silny wiatr i powalone drzewa, ale również zagrożenie lawinowe, które osiągnęło trzeci stopień. - Silne podmuchy utworzyły niebezpieczne depozyty i nawisy śniegu na graniach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu. Możliwe jest także samoczynne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin – ostrzegają ratownicy TOPR.
Dyżurny Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego odnotował na Kasprowym Wierchu podmuchy wiatru osiągające prędkość do 150 km na godzinę. W Zakopanem, gdzie żywioł przewraca drzewa, zrywa linie energetyczne i uszkadza budynki, wieje z prędkością do 100 km na godzinę.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia | Andrzej Otrębski