Sąd zdecydował w czwartek o aresztowaniu trzech osób podejrzanych o przyjęcie łapówek na łączną kwotę blisko 1,2 miliona złotych - poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski. Wśród aresztowanych jest syn senatora RP.
- Co ważne, sąd w całej rozciągłości podzielił argumentację prokuratora we wniosku o areszt, uznając, że zebrany materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodobnił popełnienie przestępstwa - powiedział PAP prokurator.
W czwartek około południa wciąż trwało, rozpoczęte kilka godzin wcześniej, posiedzenie sądu dotyczące zastosowania aresztu wobec czwartego podejrzanego w tej sprawie - Przemysława K., założyciela i prezesa działającej na rynku nieruchomości firmy Griffin Real Estate. O jego aresztowanie wnioskuje prokuratura.
Wobec piątego z podejrzanych jeszcze w środę prokuratura zastosowała tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz wyjazdu za granicę.
Korupcja na dużą skalę
Całą piątkę zatrzymało we wtorek CBA w wyniku własnych działań operacyjnych i śledczych Biura, które były prowadzone od roku w dwóch wątkach korupcyjnego śledztwa na dużą skalę. We wtorek i w środę trwały wielogodzinne przesłuchania w prokuraturze.
Podejrzani mieli przyjąć łapówki na łączną kwotę 1 mln 170 tys. zł. Według śledczych przestępstwa polegały na przyjmowaniu łapówek, podejmowaniu się przez podejrzanych pośrednictwa w załatwianiu spraw w zamian za takie korzyści, przyjmowaniu obietnicy korzyści majątkowej. Za takie czyny grozi kara do 12 lat więzienia.
Aresztowani w czwartek do południa trzej podejrzani to członek zarządu spółki developerskiej Echo Investment Mikołaj M., biznesmen Marcin Sz. oraz syn senatora Grzegorz K., który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej fundacji. Jak przypominają media, ten ostatni był już skazany w 2010 r. - za ustawianie wyników meczów piłkarskich. Dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz wyjazdu za granicę zastosowano wobec prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe Grzegorza F.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA informował wcześniej, że śledztwo to dotyczyło podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za łapówki i powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych woj. małopolskiego oraz udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne w związku z pełnieniem tych funkcji. Proceder miał trwać od listopada 2015 do grudnia 2016 r.
Zarzuty dla senatora
W tej samej sprawie prokuratura chce przedstawić trzy zarzuty korupcyjne także senatorowi Kogutowi. Według prokuratury, Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - jak podała w komunikacie Prokuratura Krajowa - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 mln zł", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".
Prokuratura chce też postawić Kogutowi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej o wartości co najmniej 170 tys. zł "w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym", na mocy której "krakowska firma miała otrzymać 4 mln 400 tys. zł jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".
Trzeci zarzut dotyczy z kolei "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Według prokuratury, Kogut miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, za co miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tys. zł - wyposażenie w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Senator PiS oświadczył, że czuje się niewinny. Zrzekł się immunitetu oraz zapewnił, że stawi się na każde wezwanie, aby wyjaśnić sytuację. We wtorek PiS zawiesił senatora w prawach członka partii. Prok. Łubniewski zaznaczył w czwartek, że z punktu widzenia prokuratury, zrzeczenie się immunitetu to na razie jedynie informacja medialna, prokuratura, aby móc przedstawić senatorowi zarzuty, musi bowiem otrzymać oficjalne pismo w tej sprawie.
Autor: kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: cba.gov.pl