Miały jechać do pracy, wsiadły do busa. Ten nagle zaczął się staczać prosto na budynek. Dwóm kobietom udało się wyskoczyć, trzeciej już nie. Przytrzasnęły ją drzwi. Zmarła na miejscu.
Do wypadku doszło w gminie Strawczyn (województwo świętokrzyskie). - Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy kwadrans przed godzina piątą. Z naszych pierwszych ustaleń wynika, że 29-letni obywatel Ukrainy przyjechał, by odebrać kobiety pracujące na terenie jednego z zakładów w gminie Łopuszno. Miał je zawieźć do pracy - tłumaczy sierżant sztabowy Karol Macek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Chciały wysiąść
Mężczyzna zaparkował na pochyłym podjeździe przed jedną z posesji. 29-latek najprawdopodobniej zaciągnął hamulec i wysiadł z pojazdu, a pasażerki wsiadły. Wtedy auto zaczęło się staczać. - Będące wewnątrz trzy kobiety chciały z niego wysiąść, w obawie przed uderzeniem w budynek - relacjonuje Macek.
Dwie z nich wysiadły. Ostatnia, 56-latka, nie miała tyle szczęścia. - W trakcie wysiadania została uderzona przez drzwi przesuwne, które w tym momencie zaczęły się zamykać – opisuje rzecznik.
Świadkowie udzielili kobiecie pomocy, jednak jej życia nie udało się uratować. Teraz policja bada okoliczności jej śmierci i sprawdza, czy kierowca samochodu powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Był trzeźwy.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24