Odmówili wszczęcia śledztwa w sprawie słów arcybiskupa Jędraszewskiego. Ale zażalenia będą musieli rozpatrzyć

Czy arcybiskup Jędraszewski mówi głosem partii rządzącej?
Źródło: TVN24

Arcybiskup Marek Jędraszewski mówił o "tęczowej zarazie", a prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Na tę decyzję złożono zażalenia, jednak prokurator odmówił ich przyjęcia. Teraz sąd w Krakowie uznał, ze zażalenia mogą złożyć tez osoby prywatne.

Słowa o "tęczowej zarazie, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły" padły z ust krakowskiego metropolity podczas mszy z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Bazylice Mariackiej w Krakowie.

- Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa – powiedział wówczas duchowny.

Prokuratura: śledztwa nie będzie

W związku z tymi słowami zawiadomienie w prokuraturze złożyło 19 osób. Żadnej z nich jednak nie udało się przekonać prokuratury, by uznała wypowiedź hierarchy za nawoływanie do nienawiści. Poinformowano, że w tej sprawie nie będzie śledztwa. Jak przekazała prokuratura w komunikacie, ustawodawca w katalogu ochrony "pomija ochronę z uwagi na orientację seksualną".

Argumentowała, że słów hierarchy "nie sposób rozpatrywać" przez pryzmat zapisów Kodeksu karnego o tym, że karze podlega osoba, która sprowadza niebezpieczeństwo na innych ludzi.

Oceniono, że niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia osób LGBTQ, które miałoby zostać sprowadzone na nie wskutek słów, które padły w czasie kazania, jest "abstrakcyjne i nieokreślone i nie wystąpiły przy tym okoliczności szczególnie niebezpieczne".

Według prokuratury nie można także mówić o tym, by zachowanie arcybiskupa "zawierało elementy poniżające, lekceważące czy też obelżywe wobec przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych".

Decyzja sądu

Na tę decyzję wpłynęły do krakowskiej prokuratury zażalenia, jednak prokurator odmówił przyjęcia większości z nich w związku z faktem, że złożyły je osoby prywatne. Tymczasem czyn, którego miałoby dotyczyć śledztwo, musi godzić bezpośrednio w skarżącego.

Dwa z zażaleń złożyły jednak stowarzyszenia, w tym Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Instytucja ma prawo do zaskarżania decyzji prokuratury. Te skargi zostały przez prokuraturę odesłane do sądu.

Ten orzekł, że zażalenie jest zasadne i stwierdził, że osoby prywatne tez maja prawo złożyć zażalenia. . – Taka decyzja zapadła na posiedzeniu 17 lutego. Sąd uchylił zaskarżone zarządzenie prokuratury – informuje Joanna Specjał z biura prasowego krakowskiego sądu. Teraz prokuratura musi rozpatrzeć zażalenia i raz jeszcze podjąć decyzję, czy powinno zostać wszczęte postępowanie dotyczące wypowiedzi abp. Jędraszewskiego.

Czytaj także: