Zarzuty podrabiania papierosów na wielką skalę oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej usłyszeli czterej Ukraińcy i Polak, którzy na terenie Małopolski prowadzili nielegalną fabrykę papierosów znanej marki wraz z kompletną linią produkcyjną – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu Dorota Kądziołka.
Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące na wniosek prokuratury Rejonowej w Chrzanowie, która wszczęła w tej sprawie śledztwo. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Na trop nielegalnej produkcji wpadli funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Zakopanem, którzy wraz z pogranicznikami ze Śląskiego Oddziału w Rudzie Śląskiej i Centralnym Biurem Śledczym rozbili szajkę i zlikwidowali nielegalną fabrykę papierosów, w której dziennie można było wyprodukować nawet 1,2 mln papierosów.
- W wyniku przeszukania magazynów funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli maszyny do produkcji papierosów, około 3,5 miliona sztuk papierosów, ponad dwie tony krajanki tytoniowej oraz niezbędne do produkcji komponenty. Funkcjonariusze wstępnie oszacowali wartość zabezpieczonego towaru na kwotę 4,7 mln zł. Urządzenia wchodzące w skład przejętej profesjonalnej linii technologicznej do produkcji papierosów warte są około milion złotych - wyjaśniła Kądziołka.
Częściowo się przyznali
W trakcie składanych w tej sprawie wyjaśnień podejrzani częściowo przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Sprawa ma charakter rozwojowy, a śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
O śledztwie zawiadomiono reprezentującego prawa pokrzywdzonego – przedstawiciela firmy Philip Morris Polska SA.
Autor: wini/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP