Nie takiego zakończenia roku szkolnego spodziewali się uczniowie ze szkoły w Kleczy Dolnej (Małopolska). W sali teatralnej wybuchł pożar. Uczniów ewakuowano, poparzeń doznał wicedyrektor szkoły, który chciał sam ugasić ogień.
Pożar wybuchł w poniedziałek, w okolicach godziny 9 rano. Rzecznik wadowickiej straży pożarnej Krzysztof Cieciak poinformował, że dym zauważył po rozpoczęciu lekcji jeden z nauczycieli. Chciał ugasić pożar, ale po otwarciu drzwi do pomieszczenia na poddaszu uderzył w niego gorący dym. - Nauczycielem zajęli się lekarze – powiedział Cieciak.
- Szybko zarządzono ewakuacje szkoły i wezwano służby - opowiada Urszula Zmysłowska dyrektor szkoły.
Ewakuacja i akcja gaśnicza
W sumie ewakuowano 250 uczniów. - Żadnemu z nich nic się nie stało - zapewniają strażacy.
Straty są bardzo duże. Przedstawiciele szkoły nie są jeszcze w stanie ich oszacować. Spłonęło całe wnętrze salki teatralnej wraz z meblami, instalacjami, sprzętem nagłaśniającym i oświetleniowym, a także dekoracjami.
Przyczyna pożaru jest jeszcze nieznana. Ustalą ją biegli.
Lekcji już w tym roku nie będzie
Ogień ugaszono, a uczniów odesłano do domów. - Dziś już nie odbędą się lekcje, w najbliższych dniach zajęcia będą odbywać się w terenie, na wycieczkach - zapowiada Zmysłowska.
Na sali teatralnej, która doszczętnie spłonęła miało odbyć się zakończenie roku szkolnego. Dyrektorka szkoły zapewnia jednak, że i z tym problemem sobie poradzą, a uroczystość zostanie zorganizowana na sali gimnastycznej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Pożar wybuchł w zespole szkół w Kleczy Dolnej, koło Wadowic:
Autor: koko/r / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: wadowice24.pl