Mieszkanka powiatu krakowskiego poznała w sieci mężczyznę, który twierdził, że jest niemieckim żołnierzem stacjonującym w Jemenie. Norman, bo tak przedstawił się oszust, poprosił 64-latkę o pomoc w odebraniu wojskowej odprawy. W ten sposób kobieta straciła ponad 460 tysięcy złotych.
Para poznała się w grudniu minionego roku. Najpierw rozmawiali przez komunikator, później już przez kamerę internetową. - Oszust pisał i mówił po polsku. Najpierw wzbudził zaufanie, a następnie poprosił kobietę o pomoc. Twierdził, że chce przejść na emeryturę wojskową. Tłumaczył kobiecie, że otrzyma odprawę za służbę w kwocie pięciu milionów złotych, ale ma problem ze swoim kontem bankowym i nie będzie możliwe ich przelanie na to konto – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Kolejne przelewy
"Norman" stwierdził, że przyjaciółka z Polski jest najbliższą mu osobą i tylko ją może prosić o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Paczka z gotówką miała zostać przesłana na adres 64-latki, a ona zobowiązała się do pokrycia koszów przesyłki, wynoszących kilka tysięcy złotych.
- Następnie odezwali się przedstawiciele rzekomej zagranicznej firmy kurierskiej, twierdząc, że paczka znajduje się u nich i aby została przesłana dalej należy nadać jej certyfikat, za który kobieta miała zapłacić. Następnie firma ta żądała kolejnych przelewów od nieświadomej podstępu 64-latki, wymyślając nowe koszty związane z dostarczeniem paczki. Kobieta na prośbę "przyjaciela" wykonała też przelew, który miał być przeznaczony na jego przylot do Polski – wylicza Gleń.
Ostatecznie kobieta straciła 460 tysięcy złotych. - Po przelaniu całej tej kwoty "niemiecki wojskowy" urwał kontakt z 64-latką – uzupełnia rzecznik. Ostatecznie kobieta zgłosiła sprawę na policję, trwa poszukiwanie oszustów.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock