- To żadna nowa tradycja ani przegrany zakład. Po prostu radny z Frydrychowic wywiązał się z danego słowa – zapewniają radni gminy w Wieprzu. Chodzi o ostatnią sesję rady, podczas której na salę wniesiono upieczone w całości prosię.
- Jakiś rok temu luźno rozmawialiśmy z radnym Frydrychowic Kazimierzem Matusiakiem o tym, że gdy już w końcu powiatowi uda się skończyć chodnik w tej wsi, to on stawia prosiaka – tłumaczy Bartłomiej Westwalewicz, przewodniczący rady gminy.
Chodnik powstał, ma dokładnie 220 metrów, więc radny słowa dotrzymał. – To bardzo ważna droga, bo powiatowa i prowadzi do szkoły. Chodnik był tam potrzebny – zaznacza Westwalewicz.
Prosiak za chodnik, tort za klomby?
Przewodniczący rady podkreśla, że radni Wieprza nie świętują pieczonymi prosiakami każdego wybudowanego chodnika. Przyznaje jednak, że być może taka gastronomiczna motywacja przyczyniłaby się do sprawniejszego zamykania inwestycji w regionie.
Chodnik we Frydrychowicach to nie jedyna inwestycja powiatu w gminie Wieprz. Jak podaje portal wadowice24.pl w tym roku starostwo przeznaczyło na drogi w gminie Wieprz prawie 2,5 mln zł. Prosiak był jednak, jak dotychczas, tylko jeden.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: wadowice24.pl