Był poszukiwany, sam wezwał policję. "Wolał spędzić chłodne dni w zakładzie karnym niż ogrzewać dom"

Zakład karny
Mędrzechów (woj. małopolskie)
Źródło: Google Earth

Do jednego z domów w gminie Mędrzechów (woj. małopolskie) ktoś próbuje się włamać - tak brzmiało zgłoszenie, które otrzymali dąbrowscy policjanci. Na miejscu okazało się, że żadnego włamania nie było, za to zgłaszający był poszukiwany do odbycia kary sześciu dni pozbawienia wolności.

Zgłoszenie o włamaniu dąbrowscy policjanci dostali w środę późnym wieczorem. Autor zgłoszenia poinformował tez dyżurnego, że "w ostatnim czasie funkcjonariusze policji poszukiwali go i wypytywali o niego sąsiadów".

Czytaj też: "Siedział na podłodze jak zahipnotyzowany i patrzył na drzwi szafy". Kot zdradził poszukiwanego

Był poszukiwany, został zatrzymany

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce nie zastali włamywaczy. Zatrzymali natomiast 52-latka, który wcześniej do nich dzwonił. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary sześciu dni pozbawienia wolności. Policja nie podaje za co karany był mężczyzna.

"Informacja dotycząca usiłowania włamania okazała się być fałszywa, a sam poszukiwany wolał spędzić chłodne dni w zakładzie karnym niż ogrzewać dom" - komentują policjanci. Mężczyzna został doprowadzony do zakładu karnego. 

W kuluarach
Dowiedz się więcej:

W kuluarach

Czytaj także: