Poseł PiS Jan Tomaszewski komentuje dziennikarską prowokację, która doprowadziła do rezygnacji Jagny Marczułajtis-Walczak z funkcji przewodniczącej Komitetu Kraków 2022. - Gratuluję, że coś takiego ujrzało światło dzienne - mówi na antenie TVN 24. Jego zdaniem, współwinny całej sytaucji jest prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Odejście posłanki PO z funkcji przewodniczącej Komitetu jest wynikiem licznych kontrowersji związanych z działaniem jednostki odpowiedzialnej za proces aplikacyjny Krakowa do Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022.
Co dalej z torami bobslejowymi?
Brak transparentności funkcjonowania wytykali stowarzyszeniu i dziennikarze, i eksperci. Przewodnicząca Komitetu unikała udzielania informacji o kosztach przygotowywanej przez siebie imprezy.
– Z Jagną rozmawiałem wielokrotnie i cały czas mówiłem, że swoje zdanie co do organizacji Igrzysk wypowiem w momencie, kiedy będzie transparentna wiadomość o audycie finansowym: ile nas to będzie kosztować – mówi na antenie TVN 24 poseł Tomaszewski.
Podkreśla także wątpliwą przydatność niektórych obiektów sportowych po zakończeniu Igrzysk. – Co zrobić np. z torem bobslejowym? – pyta i zaraz udziela odpowiedzi: - No bo przecież wiadomo, że tam będą rosnąć pieczarki.
Tomaszewski nawiązuje także do niewykorzystywanych w pełni obiektów pozostałych po Euro 2012 i tegorocznych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. – Tory do biegów muszą na siebie zarabiać, a nie może być tak żebyśmy my jeszcze do tego dopłacali – przekonuje poseł.
Inną niewiadomą związaną z działalnością Komitetu było to, kto faktycznie jest w nim zatrudniony. Marczułajtis-Walczak nie chciała ujawnić listy swoich współpracowników, mimo zarzutów o nepotyzm
"Gratuluję mediom"
Działalność Komitetu pogrążyła czwartkowa afera, w której główną rolę odgrywał mąż posłanki. Jeden z lokalnych portali poinformował wtedy, że Andrzej Walczak miał namawiać dziennikarzy do przychylnych publikacji nt. organizacji zimowych igrzysk w Krakowie.
Komentując skandal, Tomaszewski podkreśla rolę mediów w ujawnieniu nieprawidłowości. – Już wyście (TVN 24 – przyp. red.) podawali tydzień temu, że tam były sprawy (związane – przyp. red.) z wynagrodzeniem, a w tej chwili ta prowokacja dziennikarska (portalu lovekrakow.pl – przyp. red.)… gratuluję, że coś takiego ujrzało światło dzienne – komentuje poseł.
W dzisiejszym oświadczeniu Jagna Marczułajtis Wlaczak po raz kolejny odcina się od męża i zaznacza, że działał jako osoba prywatna.
Majchrowski współwinny?
W związku z wymienionymi doniesieniami o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu stowarzyszenia, Jagna Marczułajtis-Walczak miała się spotkać w piątek z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim. Niestety utknęła na lotnisku w Turcji.
Tomaszewski nie jest jednak przekonany czy w innym wypadku, nie spotkaliby się współwinni sytuacji. - Nie kto inny jak prezydent podpisał aplikację, która została wysłana do MKOlu, a w tej chwili robi referendum – mówi Tomaszewski. – No przecież to się robi przed, a nie teraz, bo jesteśmy teraz ośmieszani na arenie sportowej w całym świecie – dodaje poseł.
Autor: ps/r / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24