Lawina przysypała turystę, jest w stanie krytycznym. Lekarze walczą o jego życie

Do wypadku doszło w czwartek (2 lutego) około 14:35 w rejonie Pomnika Karłowicza. Turysta idący szlakiem letnim z Murowańca nad Czarny Staw Gąsienicowy został porwany i całkowicie zasypany przez średnich rozmiarów lawinę. Na miejsce udali się ratownicy z psem lawinowym.

Jak poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Tomasz Wojciechowski, ratownicy szybko dotarli na miejsce. Wydobyli poszkodowanego spod śniegu po około 35 minutach.

Jak przekazywał w czwartek po godzinie 17 na antenie TVN24 reporter Maciej Stasiński, turysta był reanimowany, ratownikom udało się przywrócić mu oddech, mężczyzna został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.

W piątek (3 lutego) dr. hab. n. med. Sylweriusz Kosiński ze Szpitala Powiatowego w Zakopanem poinformował, że stan mężczyzny jest krytyczny. - Pacjent przebywa na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii, stan możemy określić jako krytyczny, zadecydują najbliższe 24-48 godzin - powiedział reporterowi TVN24.

Lekarz dodał, że mężczyzna przebywał pod metrową warstwą śniegu przez około 35 minut. - Po wydobyciu okazało się, że doszło do zatrzymania krążenia - powiedział.

Czytaj też Lawina śnieżna w Tatrach porwała dwóch wspinaczy. Nie żyją

W Tatrach panują bardzo złe warunki turystyczne. Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, dodatkowo intensywnie pada śnieg i wieje silny wiatr.

Dyżurny TOPR zaapelował w czwartek (2 lutego) o "zaniechanie działalności górskiej powyżej górnej granicy lasu!". "Odradzamy wycieczki drogą do schroniska przy Morskim Oku oraz doliną Roztoki do doliny Pięciu Stawów Polskich. Narciarzy jeżdżących na Kasprowym Wierchu prosimy o pozostanie wyłącznie na przygotowanych trasach narciarskich" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych TOPR.

Czytaj też W Tatrach przybywa śniegu, obowiązuje lawinowa "trójka"