W Małopolsce udało się wreszcie usunąć spowodowaną atakiem zimy poważna awarię energetyczną. W szczytowym momencie prądu nie miało aż 40 tysiecy gospodarstw.
- Masowe awarie, które były skutkiem szadzi zostały już usunięte - informuje Tomasz Topola ze spółki Turon Dystrybucja. Prądu wciąż nie ma jednak ponad 100 odbiorców z Małopolski. Topola wyjaśnia, że to nowe zgłoszenia, które dotyczą niewielkich, lokalnych awarii. Mają być na bieżąco usuwane
Bez prądu było nawet 40 tys. odbiorców
Energetycy zmagali się z awariami od poniedziałku. Były związane z atakiem zimy. Jak informuje Topola, obmarznięte i oblodzone gałęzie na ktorych osiadała szadź, łamały się pod jej ciężarem, spadały na linie energetyczne i zrywały je. Oprócz tego, dochodziło też do oblodzenia samych linii.
W szczytowym momencie bez prądu było ok. 40 tys. odbiorców z Małopolski.
Największe problemy były na północy Krakowa, w okolicach Tarnowa, nowego Sącza i Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To tam odnotowano najwięcej wyłączeń prądu. Jak twierdzą energetycy, Jura Krakowsko-Częstochowska jest obszarem, dla którego charakterystyczne jest osadzanie się szadzi.
Autor: jś / Źródło: PAP, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24