22-latek, który w marcu odpalił racę w jednej z dużych galerii handlowych w Krakowie i ranił nią 19-latka, został zatrzymany. Mężczyzna ukrywał się w Niemczech. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, grozi mu do dwóch lat więzienia.
27 marca 22-letni krakowianin wywołał przerażenie w dużej galerii handlowej w centrum miasta. Mężczyzna przypadkowo spotkał tam 19-letniego znajomego, również krakowianina, z którym był w konflikcie. Zdenerwowany widokiem przeciwnika odpalił w jego kierunku racę.
- Obaj mężczyźni są powiązani ze środowiskiem pseudokibiców jednego z krakowskich klubów sportowych – powiedział po zatrzymaniu 22-latka mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Wywołał panikę i wyjechał do Niemiec
Jak opisywał rzecznik, wybuch racy przeraził klientów i pracowników sklepów. Ludzie w popłochu kładli się na posadzkę, inni pospiesznie opuszczali galerię, a pracownicy punktów handlowych opuszczali żaluzje w witrynach. Na numer alarmowy policji dzwoniły przerażone osoby z informacjami o zdarzeniu.
Na miejsce skierowano służby ratownicze, kilkudziesięcioosobowy pluton alarmowy policji i grupę dochodzeniowo-śledczą. Poszkodowany otrzymał pomoc medyczną. - Raca szybko zgasła; 19-latek został raniony w ramię, na szczęście nie doznał groźnych obrażeń – powiedział rzecznik policji.
22-latek uciekł z miejsca zdarzenia. a później - jak się okazało - wyjechał do Niemiec, gdzie pracował dorywczo. Kilka dni temu wrócił do Polski, a w poniedziałek funkcjonariusze zatrzymali go w Łebie (woj. pomorskie), skąd przewieźli go do Krakowa. Mężczyzna był także poszukiwany do odbycia kary dwóch lat więzienia za udział w bójce.
We wtorek prokurator przedstawił 22-latkowi zarzuty lekkiego uszkodzenia ciała, za co grozi do dwóch lat więzienia. Podejrzany przyznał się do winy. - Mimo, iż jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, to Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Zachód objęła ściganiem z urzędu to publiczne, rażące lekceważenie porządku prawnego – wyjaśnił policjant.
Autor: wini/ ks / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji