Europoseł Łukasz Kohut, który złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kardynała Stanisława Dziwisza, został przesłuchany w krakowskiej prokuraturze. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia ukrywania przypadków pedofilii przez hierarchę.
Przesłuchanie rozpoczęło się o godzinie 12 i zostało już zakończone. Informację o złożeniu przez polityka zawiadomienia potwierdził Janusz Hnatko, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury.
- Postępowanie zarejestrowano w Wydziale V Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W najbliższym czasie będą wykonywane czynności z udziałem osoby zawiadamiającej i, w zależności od ustaleń, będą podejmowane dalsze decyzje w tej sprawie – mówił prokurator. Sam Kohut o sprawie poinformował w mediach społecznościowych.
"Proszę się przyznać i przeprosić"
Zawiadomienie złożone przez europosła Kohuta o możliwości popełnienia przestępstw przez kard. Dziwisza wpłynęło do krakowskiej prokuratury 13 listopada. W reportażu Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" przedstawiono dokumenty, relacje i rozmowy, wskazujące, że kardynał Dziwisz uczestniczył m.in. w procederze tuszowania nadużyć seksualnych przez księży na całym świecie.
- Żeby uderzyć w papieża, to trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali. To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam – oświadczył w niedzielę kardynał Dziwisz w TV Trwam.
Podczas poniedziałkowego briefingu Kohut, mówiąc o Dziwiszu, podkreślił, że "nie jest rolą podejrzanego przebaczać państwu - rolą podejrzanego jest zeznawać, udzielać odpowiedzi". - W państwie prawa w Unii Europejskiej wszyscy muszą być wobec tego prawa równi. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest rolnikiem, górnikiem, nauczycielem czy kardynałem - powiedział.
Polityk wyraził również "szczerą nadzieję, że śledztwo nie potrwa do 2137 roku, bo czas najwyższy wyjaśnić sprawę tuszowania pedofilii w polskim Kościele, tak dla dobra ofiar, jak i dla dobra samego polskiego Kościoła". - A w nawiązaniu do ostatnich słów kardynała o przebaczeniu, apeluję: szanowny panie kardynale, proszę się przyznać i przeprosić, a być może wtedy ofiary przebaczą panu i Kościołowi - wskazał. - Ale bez przyznania się do winy nie ma przebaczenia - dodał Kohut.
Zarzuty wobec kardynała
Europoseł zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przez kard. Dziwisza przestępstw polegających na utrudnianiu ujawnienia przestępstw seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych oraz na niezawiadomieniu stosownych organów ścigania o możliwości popełnienia tych przestępstw. - Działalność kardynała Dziwisza, wypełnia znamiona przestępstwa poplecznictwa – napisał Kohut.
- Przedstawione w reportażu okoliczności wskazują, że pomimo uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez księży przestępstw na szkodę małoletnich, Stanisław Dziwisz nie podjął, żadnych kroków mających na celu doprowadzenie sprawców tych przestępstw do poniesienia odpowiedzialności karnej. Hierarcha nie podjął także stosownych działań mogących uchronić inne potencjalne ofiary przed przestępnymi dzianiami księży pedofilów – napisał do prokuratury Kohut.
Europoseł zarzuca kardynałowi, że wiedział o przestępstwach popełnionych przez duchownych i podejmował aktywne działania, aby wyciszyć sprawę, np. odpowiadał za przeniesienie sprawcy przestępstwa do innej parafii.
Kard. Dziwisz w reakcji na reportaż TVN24 wydał oświadczenie, w którym zaproponował, żeby oceną działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w filmie TVN24 "Don Stanislao" zajęła się niezależna komisja. - Jestem gotowy do pełnej współpracy z taką komisją - zadeklarował. - Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów - zaznaczył kardynał.
Źródło: PAP / TVN24 Kraków