Wykładowca Instytutu Informatyki i Matematyki Komputerowej Uniwersytetu Jagiellońskiego przygotował dla swoich uczniów nietypowy egzamin. W zadaniach mieli obliczać m.in. prawdopodobieństwo zawirusowania serwerów KOD przez PiS, czas drukowania wyroków TK i wyroki „pobytu w ośrodku reedukacyjnym” dla opozycji. Rzecznik dyscyplinarny UJ ma wszcząć postępowanie wyjaśniające.
"Z danych historycznych wiadomo, że co dwudziesty e-mail przychodzący na serwer KODu to mail z wirusem od PiS-u (tzw. pisowirus). W przypadku nadejścia pisowirusa filtr antyspamowy KODu rozpoznaje go w 90% przypadków. W przypadku nadejścia normalnego, niezawirusowanego maila w 10% przypadków filtr myli się mówiąc, że nadchodzący mail to pisowirus. Właśnie nadszedł mail, który filtr sklasyfikował jako pisowirus. Jakie jest prawdopodobieństwo, że mail rzeczywiście jest pisowirusem?"
– brzmi pierwsze zadanie na egzaminie przeprowadzonym przez dr hab. Adama Romana.
Kolejne cztery zadania są utrzymane w podobnym tonie. Studenci mieli obliczyć m.in, czy ostatniego dnia kadencji rządu odbędzie się konferencja "Antka czy Radka" (przy założeniu, że konferencje odbywają się na zmianę) i prawdopodobieństwo opublikowania dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego akurat 16 czerwca 2016.
Zadanie piąte, za 10 punktów, brzmi:
"Komitet Polityczny PiS chce przedstawić naukowe podstawy potwierdzające hipotezę, iż Prawdziwi Polscy Patrioci z biało-czerwonej drużyny (PPP) są inteligentniejsi od Polaków Gorszego Sortu (PGS). Badania statystyczne prowadzone w ubiegłym miesiącu pokazały, że średnie IQ w populacji PGS wynosi 100. Ponadto, prezes PiS miał wczoraj proroczy sen, w którym Suweren poinformował go, że wariancja IQ w populacji PPP wynosi dokładnie 160. W celu zbadania hipotezy wylosowano 40 członków PPP i obliczono, że ich średnie IQ wyniosło 103. Przeprowadź na poziomie istotności? = 0.05 odpowiedni test statystyczny, który zweryfikuje hipotezę Komitetu Politycznego."
Arkusze egzaminacyjne opublikował portal niezależna.pl, określając je mianem „antypisowskiej agitki”. Sami studenci oficjalnie do władz uczelni się nie skarżyli.
Uczelnia reaguje
Prodziekan Wydziału Matematyki i Informatyki UJ odbył już rozmowę z dr. hab. Romanem. Przedstawiciele uczelni zapewniają, że sprawa zostanie wyjaśniona, a na zachowanie wykładowcy nikt nigdy się nie skarżył.
W piątek rano uczelnia opublikowała komunikat dotyczący sprawy. "Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego zdecydował o skierowaniu wniosku do rzecznika dyscyplinarnego ds. Nauczycieli Akademickich celem wszczęcia postępowania wyjaśniającego. (…) wskazano uchybienie godności zawodu nauczyciela akademickiego poprzez naganne sformułowanie treści egzaminu" – czytamy w oświadczeniu.
Jak zapewnił rzecznik UJ Adrian Ochalik, kontrowersje nie będą miały wpływu na oceny studentów. Egzamin jest ważny.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org | SkyMaja