Nawet sześć godzin – tak długo musieli w czwartek czekać turyści, którzy chcieli wjechać kolejką na Kasprowy Wierch. Bilety były sprzedawane wyłącznie w kasach, ponieważ pula miejsc do zarezerwowania przez internet szybko się wyczerpała.
Turyści masowo wylegli w Tatry, nad którymi po kilku dniach niepogody pojawiło się bezchmurne niebo. Ci, którzy zamiast wędrówki wybrali wjazd na szczyt kolejką, musieli wykazać się cierpliwością.
Chociaż moc przewozowa kolejki to 360 osób na godzinę, to zgodnie z ustaleniami z Tatrzańskim Parkiem Narodowym kolejka na Kasprowy Wierch może przewieźć na godzinę jedynie 180 osób na szczyt. Takie regulacje władze Tatrzańskiego Parku Narodowego tłumaczą względami ochrony przyrody.
Wielu turystów spędziło w kolejce nawet sześc godzin. Tymczasem piesza wycieczka na Kasprowy Wierch z Kuźnic zielonym szlakiem zajmuje około trzech godzin.
A może przedsprzedaż?
Małgorzata Malesa z biura prasowego Polskich Kolei Linowych (PKL) powiedziała, że kolejka jest bardzo oblegana i pula biletów przeznaczonych do rezerwacji internetowej na czwartek i piątek została już wyprzedana. Pozostały jedynie bilety dostępne w sprzedaży w kasach.
- Turyści, którzy chcą kupić bilety zwykłe w kasie, muszą odstać w kolejce nawet pięć do sześciu godzin. Zachęcamy do korzystania z przedsprzedaży internetowej na wybrany dzień, którą można dokonać z dużym wyprzedzeniem. Wówczas kupujemy bilet na konkretny dzień i godzinę. W przedsprzedaży jest określona pula biletów, dlatego warto zaplanować swoją wycieczkę z wyprzedzeniem – powiedziała w czwartek Melasa.
W piątek sytuacja nieco się poprawiła, turyści stoją w kolejce "tylko" około dwie godziny.
Apel TPN
Największym powodzeniem wśród turystów cieszy się tradycyjnie Morskie Oko. Już w godzinach rannych parkingi na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie, gdzie zaczyna się popularny szlak, były zapełnione. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) apelują do turystów, aby wybierając się do Morskiego Oka z miejsc zakwaterowania, korzystali z komunikacji zbiorowej.
Często zdarza się, że turyści parkują samochody w miejscach niedozwolonych wzdłuż drogi, za co policja karze mandatami.
Autor: wini/gp / Źródło: PAP / TVN24 Kraków