Jeden łabędź dreptał środkiem ruchliwej ulicy, drugiego strażnicy miejscy ściągnęli z torów kolejowych tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. W akcji ratunkowej mundurowym pomagał mieszkaniec krakowskich Grzegórzek. Mężczyzna codziennie odwiedza łabędzią rodzinę na Stawie Dąbskim.
Na Stawie Dąbskim w Krakowie mieszka para łabędzi: Agata i Wojtek. W kwietniu urodziło im się sześć piskląt. To właśnie ta ptasia rodzina w poniedziałek postawiła na nogi strażników miejskich z Krakowa. Najpierw zaczęły napływać zgłoszenia o łabędziu, który idzie środkiem Alei Pokoju, między pędzącymi samochodami. To jedna z najbardziej ruchliwych ulic w mieście.
- Patrolowi, który przybył na miejsce udało się zagonić zwierzę - jak się okazało, łabędzia Wojtka - do stawu Dąbskiego - uspokaja Marcin Warszawski, rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej.
Ratunek spod kół pociągu
To jednak nie był koniec. Kilkanaście minut później telefon dyżurnego strażnika rozdzwonił się ponownie. Tym razem informacja, przekazana przez mieszkankę Grzegórzek, była jeszcze bardziej dramatyczna.
- Kobieta zauważyła leżącego młodego łabędzia na torach kolejowych w rejonie Centrum Handlowego Plaza - relacjonuje Warszawski. Mundurowi pojechali na miejsce.
Okazało się, że zwierzę, jeden z kwietniowych pisklaków Agaty i Wojtka, jest ranne. Strażnicy miejscy znieśli łabędzia z nasypu. - Zdążyli dosłownie chwilę przed nadjeżdżającym pociągiem - zaznacza rzecznik.
Młody łabędź wróci do zdrowia
W akcji ratunkowej pomagał strażnikom pan Jan Kukiełka, mieszkaniec Grzegórzek. - Pan Jan codziennie odwiedza staw Dąbski. Od niego dowiedzieliśmy się, że na stawie żyje para łabędzi i że w kwietniu miały młode - tłumaczy Marcin Warszawski.
Pięciomiesięczne łabędzie są na etapie ćwiczenia lotu. Ptak, którego strażnicy znaleźli na torach, najprawdopodobniej zranił się o fragment drutu albo siatki, a z powodu wyczerpania nie był w stanie sam zejść z nasypu. - Gdyby nie czujność mieszkańców i błyskawiczna reakcja strażników łabędź nie przeżyłby - nie ukrywa rzecznik.
Do rannego łabędzia strażnicy wezwali weterynarza z Dzikiej Kliniki. Lekarz założył młodemu ptakowi kilka szwów. Teraz łabędź jest pod opieką specjalistów, jednak już za kilka dni ma zostać wypuszczony na wolność.
Łabędź Wojtek wałęsał się po al. Pokoju:
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Kraków