Ministerstwo Sportu i Turystki domaga się od Krakowa zwrotu prawie 4 mln złotych. Pieniądze te zostały przekazane miastu na organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku, ale ostatecznie impreza nie odbędzie się w Polsce. Faktury na kolejne 2,6 mln złotych wystawiła szwajcarska firmy, która współtworzyła olimpijską aplikację Krakowa. A to prawdopodobnie nie koniec roszczeń.
Prawie 4 miliony złotych były specjalną dotacją na przygotowania do organizacji igrzysk. Ministerstwo utrzymuje, że Kraków będzie musiał pieniądze oddać.
Ministerstwo chce zwrotu pieniędzy...
– Na skutek rezygnacji Krakowa z procesu ubiegania się o prawo do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku nie wykonano celu, który został zapisany w umowie - tłumaczy rzeczniczka ministerstwa Katarzyna Kochaniak.
Resort wystąpił o zwrot dotacji w wysokości 3 970 000 zł. - Wobec odmowy zwrotu dotacji, minister sportu i turystyki wszczął z urzędu postępowanie administracyjne - informuje Kochaniak. - Jeżeli miasto nie będzie chciało zwrócić pieniędzy, to sprawa zakończy się w sądzie - zapowiada.
Jak podkreśla Kraków nie musiałby oddawać pieniędzy w swoich staraniach o organizację imprezy wytrwałby dłużej i został oficjalnie miastem-kandydatem. – Wówczas zapisy umowy zostałyby przez Kraków wypełnione – argumentuje rzeczniczka.
... a miasto czeka na kolejny przelew
Rzecznik krakowskiego urzędu miasta Filip Szatanik przekonuje, że miasto nie odda dotacji ministerstwa, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok. - Kraków przedstawił stanowisko procesowe oraz zgłosił wnioski dowodowe (dowody z dokumentów, dowody z przesłuchania świadków, wniosek o przeprowadzenie rozprawy administracyjnej). Do dziś nie została wydana decyzja nakazująca zwrot kwoty - informuje Szatanik i dodaje, że w razie niekorzystnego wyroku, miasto będzie się odwoływać.
Rzecznik idzie wręcz o krok dalej i przypomina też, że miasto nie otrzymało drugiej transzy dotacji, którą obiecało ministerstwa. Kraków wciąż liczy na przelanie reszty zadeklarowanych pieniędzy.
- Zgodnie z umową dotacyjną II transza powinna zostać przekazana w terminie do 4 kwietnia 2014 r - zauważa.
Szwajcarzy upominają się o swoje
Roszczeń może być jednak więcej. Jak ustalił poseł Łukasz Gibała, firma Event Knowledge Services, wynajęta do obsługi procesu aplikacji, uznała, że rozwiązanie umowy przez miasto nie jest wiążące i w dalszym ciągu wystawia mu faktury.
Zdaniem Gibały, faktur będzie przybywać, a ich niepokrywanie może skończyć się procesem sądowym. - Jest spore ryzyko, że miasto rzeczywiście w sposób wadliwy odstąpiło od umowy – alarmuje poseł.
Rzecznik miasta odpiera ten zarzut. - Kraków skutecznie odstąpił od umowy z firmą EKS oraz na ten dzień uregulował wszelkie zobowiązania finansowe wobec wykonawcy - zapewnia Filip Szatanik i przedstawia liczby:
Miasto do tej pory zapłaciło szwajcarskiej firmie 4 484 203,13 zł (z czego 3 429 262,50 zł zapłacono ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, a 1 054 940,63 zł ze środków Gminy Miejskiej Kraków).
Szwajcarzy zażądali wypłaty pełnego wynagrodzenia za doradztwo i dojście do drugiego etapu starań o igrzyska, czyli oficjalnego ogłoszenia miasta-kandydata. Choć wcześniejsza rezygnacja Krakowa sprawiła, że drugi etap nie został osiągnięty, szwajcarska firma wystawiła faktury na łączną kwotę 2 675 250 zł:
- za usługi obejmujące bieżące doradztwo i wsparcie w procesie ubiegania się o organizację ZIO 2022 w miesiącu czerwcu na kwotę 250 000 zł netto;- za usługi obejmujące bieżące doradztwo i wsparcie w procesie ubiegania się o organizację ZIO 2022 w miesiącu lipcu na kwotę 250 000 zł netto;- za usługi obejmujące bieżące doradztwo i wsparcie w procesie ubiegania się o organizację ZIO 2022 - pozostałość do końca II etapu na kwotę 250 000zł netto;- za "success fee" (premia za osiągnięcie celu), czyli 30 proc. wstrzymanego wynagrodzenia za opracowanie kompletnej dokumentacji Miasta Zgłaszającego na kwotę 675 000 zł netto.- za okres od 4 maja do 4 czerwca za usługi obejmujące bieżące doradztwo i wsparcie w procesie ubiegania się organizację ZIO 2022 na kwotę 250 000 zł netto w związku z odstąpieniem od umowy przez Gminę Miejską Kraków została wypłacona w kwocie 210 937,50 zł netto (za okres od 4 maja do 30 maja).
Powyższych należności Kraków płacić nie zamierza. Dlaczego? - Od momentu ogłoszenia wyników referendum miasto nie ubiega się o organizację ZIO 2022, nie realizuje tego procesu, o czym skutecznie poinformowało EKS 30 maja. O fakcie odstąpienia od umowy miasto informowało firmę EKS kilkakrotnie w odrębnych pismach - przekonuje Filip Szatanik.
Za nieporozumienie uznaje też żądanie pieniędzy za "success fee" (premii za osiągnięcie celu), skoro Kraków nie został wybrany oficjalnie miastem-kandydatem, co było warunkiem wypłaty.
- W związku z tym nie ma podstaw do zapłaty tej należności. Co więcej, w umowie znajdował się zapis, że w przeciwnym wypadku ta część wynagrodzenia nie zostanie wypłacona i EKS nie będzie kierować żadnych roszczeń do zamawiającego w tym zakresie - twierdzi Szatanik.
Odsyłają faktury
Wszystkie faktury, jakie otrzymał Kraków, urzędnicy odsyłają do firmy wraz z przypomnieniem o odstąpieniu od umowy. Pracownicy EKS, z którymi rozmawialiśmy telefonicznie, nie chcieli komentować sprawy. Nie doczekaliśmy się także na odpowiedzi na pytania przesłane mailem.
W maju w Krakowie przeprowadzono referendum, którego wynik pokazał brak poparcia mieszkańców dla imprezy. W skutek tego miasto wycofało swoją kandydaturę.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mmw, koko/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia (CC-BY-SA-2.5.) | KHRoN