Za kradzież drobną obcięcie uszu, za poważniejszą – ręki. O tej surowej zasadzie wynikającej z prawa magdeburskiego miał przypominać umieszczony w krakowskich Sukiennicach nóż. Setki lat minęły, czasy się zmieniły – teraz zamiast odstraszać potencjalnych złodziei, przyciąga ich. W ciągu kilku ostatnich lat był wielokrotnie kradziony.
Kiedy dokładnie nóż został umieszczony pod sklepieniem Sukiennic historycy nie wiedzą. Prawdopodobnie stało się to w średniowieczu, kiedy w Krakowie obowiązywało prawo magdeburskie.
- Miał przypominać o tym prawie, a było ono bardzo konkretne i bezwzględne. Jeśli chodzi na przykład o kary dotyczące kradzieży. Za kradzież drobną groziło obcięcie uszu, natomiast za kradzież większą obcięcie ręki – wyjaśnia dr Jacek Zinkiewicz z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Dlaczego ostrze umieszczono akurat w Sukiennicach? – Bo było to centrum miasta, które skupiało wiele osób trudniących się handlem, które przyjeżdżały z różnych stron Polski oraz Europy, a nóż miał odstraszać potencjalnych złodziei – tłumaczy historyk.
- Jeśli chodzi o nóż w Sukiennicach, to więcej możemy powiedzieć o legendach i o tym, co ludzie sobie wyobrażają – dodaje Zinkiewicz.
"Przestroga przed bratobójczą walką"
Najsłynniejszą legendą jest chyba ta o dwóch braciach.
- Pochodzenie noża wiszącego w Sukiennicach tłumaczy jedna z ulubionych legend młodych turystów. Dotyczy ona czasów, gdy podczas panowania Bolesława Wstydliwego podjęto decyzję o budowie dwóch wież w kościele Mariackim. Zlecenia podjęło się dwóch braci – mówi Piotr Pyzik z biura podróży Baobab.
Historia szybko jednak przyjęła tragiczny obrót. - Starszy brat szybko prześcignął młodszego, budując wyższą wieżę. Przegrany w akcie zazdrości pchnął nożem swojego krewnego, a następnie, dręczony wyrzutami sumienia, rzucił się z wyższej wieży popełniając samobójstwo. Nóż został zawieszony na pamiątkę tragicznego wydarzenia oraz stanowi przestrogę przed bratobójczą walką – tłumaczy dalej Pyzik.
Wspominana legenda ma jednocześnie tłumaczyć, dlaczego wieże kościoła Mariackiego tak bardzo różnią się wysokością.
Wabik na złodziei
Dziś, zamiast złodziei odstraszać, nóż ich przyciąga. – Wiemy, że w ciągu ostatnich kilku lat przynajmniej kilkadziesiąt razy został skradziony – mówi Zinkiewicz.
Dlatego to ostrze, które codziennie mijają dziś setki turystów, jest jedynie repliką. Gdzie znajduje się oryginalny zabytek – nie wiadomo.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24