Najpierw trzej bracia pili razem alkohol, potem się pokłócili. Wtedy jeden z nich miał nożem jednego zabić, a drugiego ranić. – Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy – informuje prokuratura. Mężczyźnie grozi dożywocie.
W poniedziałek popołudniu 24-letni Damian K. usłyszał zarzuty. Prokuratura zarzuca mężczyźnie zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. K. odpowie też za spowodowanie obrażeń ciała.
Nie przyznaje się do winy
Mężczyzna nie przyznał się do zarzuconych mu czynów. - Złożył wyjaśnienia, w których przedstawił własną wersje zdarzenia – informuje Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury dodając, że dla dobra śledztwa nie może podać szczegółów.
Prokuratura wystąpiła o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. We wtorek do wniosku przychylił się sąd.
Damianowi K. grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 8 lat, 25 lat więzienia albo dożywocie.
"Brat zabił brata"
Do awantury w Olkuszu doszło w sobotę po godzinie 18. W jednej z kamienic trwała libacja alkoholowa, podczas której doszło do kłótni pomiędzy braćmi. - Najstarszy z nich udał się do kuchni po nóż i zadał ciosy swoim dwóm młodszym braciom - mówiła Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. Pierwszą informację o zdarzeniu w dostaliśmy na Kontakt 24.
Jeden z braci, 23-letni mężczyzna, zmarł podczas operacji. 22-latek trafił do szpitala z obrażeniami pleców. - Można powiedzieć, że to tragiczna sytuacja. Brat zabił brata - mówiła Cisło.
Nożownika poszukiwał pluton alarmowy z Krakowa. Mężczyzna został zlokalizowany na dachu kamienicy. Po kilku godzinach udało się go ściągnąć na dół.
24-latek został poddany badaniom na obecność narkotyków i alkoholu we krwi.
- Nie mamy jeszcze wyników ekspertyz. Na te trzeba będzie poczekać około miesiąca – mówi Cezary Dyląg z prokuratury rejonowej w Olkuszu.
Autor: mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu