Bezdomnym zamieszkującym ogromny billboard przy ul. Konopnickiej, w centrum Krakowa, grozi eksmisja. Do opuszczenia terenu nawołuje właściciel terenu, na którym ulokowana jest reklama. Jak zapewnia – w usunięciu bezdomnych pomóc mają mu służby. Jednak policja i straż miejska zaznaczają, że na razie z takim wnioskiem nikt się do nich nie zwrócił. Przeciwko eksmisji bezdomnych protestują internauci. Jak twierdzą, problemem nie są lokatorzy reklamy, a fakt, że stoi ona nielegalnie.
Zgodnie z informacją, którą właściciel terenu zawiesił na banerze reklamowym, bezdomni na wyprowadzkę mają czas do 15 czerwca. "Informujemy zarazem, iż w tym dniu w asyście policji i straży miejskiej wszelkie pozostawione rzeczy będą spakowane i wywiezione na wysypisko śmieci" – czytamy.
Oświadczenie właściciela terenu wisiało na banerze jedynie przez chwilę. W sobotę już go nie było - prawdopodobnie zdjęli je sami lokatorzy obiektu.
Wniosków nikt nie złożył
Tymczasem policja i straż miejska zapewniają, że z wnioskiem o interwencję nikt się do nich nie zwrócił. – Jeżeli zostanie on złożony, to go rozpatrzymy, zbadamy sprawę i podejmiemy stosowne kroki – zaznacza Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskich policjantów.
Podobne stanowisko prezentuje straż miejska. Strażnicy nie mogą jednak brać udziału w eksmisji bezdomnych, a jedynie zabezpieczyć teren podczas prowadzonych działań. – Jeśli właściciel zwróci się do nas o pomoc w zabezpieczeniu terenu, to nie będziemy się od tego uchylać. Jednak nie będziemy brać udziału w fizycznym usuwaniu bezdomnych – tłumaczy Marek Anioł z krakowskiej straży miejskiej.
"Tym musi zając się miasto"
Co ciekawe, służby już wcześniej interweniowały w sprawie bezdomnych zamieszkujących billboard. W reklamie była już i policja, i straż miejska, jednak jako, że teren jest prywatny, nie mogli nic zrobić.
- Tym zająć musi się miasto – mówiła w rozmowie z portalem tvn24.pl Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Przeciwko eksmisji bezdomnych protestują internauci. Organizują się na jednym z portali społecznościowych. - Jesteśmy przekonani, że jeśli będzie nas dużo, bezdomni pozostaną bezpieczni w miejscu, które pomysłowo zagospodarowali, przynajmniej tak długo, dopóki stać będzie ta nielegalna konstrukcja – piszą na swojej stronie.
"Problemem nie bezdomni, a reklama"
- Problemem nie są bezdomni, ale nielegalna reklama – zaznacza w rozmowie z portalem tvn24.pl Marek Tobolewski z organizacji Antygencja. Billboard stoi bowiem nielegalnie i jest budowaną samowolką. Na razie nie można go usunąć, choć już dwa lata temu nakazano rozbiórkę obiektu.
W ubiegłym roku na terenie, gdzie postawiony jest billboard, wprowadzono plan zagospodarowania przestrzennego, w którym zapisano, że na tym obszarze zakazuje się lokalizacji takich obiektów. Mimo to nielegalny nośnik jak stał, tak stoi. Jedyne, co się zmienia, to reklamy.
Na razie w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego toczy się postępowanie egzekucyjne dotyczące decyzji o nakazie rozbiórki billboardu.
O bezdomnych zamieszkujących billboard w centrum Krakowa zrobiło się głośno na początku czerwca. Z reklamy mają piękny widok: po lewej Wawel, po prawej kościół na Skałce. W pobliżu jeden z najbardziej reprezentatywnych obiektów w mieście: Centrum Kongresowe.
Bezdomni zadbali o urządzenie swojego lokum. Do swojej dyspozycji mają ponad 200 metrów kwadratowych. W środku reklamy stoją meble, kilka łóżek. Nad jednym z nich przytwierdzony jest karton z napisem "Łysy tu śpi!". Nad nim imponująca kolekcja piłkarskich szalików. Jest i prowizoryczna kuchnia, a w niej toster i czajnik.
- Całkiem znośnie się nam żyje, nie ma co narzekać. Każdy chciałby mieć dach nad głową - mówili tvn24.pl bezdomni zamieszkujący billboard przy ul. Konopnickiej w Krakowie.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Antygencja / TVN24 Kraków