Najpierw psy zaatakowały 17-letniego mieszkańca Potoku (województwo podkarpackie), a kiedy na miejsce przyjechała policja, właścicielka zwierząt poszczuła je na mundurowych. Teraz 45-latka odpowie za czynną napaść i znieważenie funkcjonariusza.
Policjanci przyjechali do domu kobiety we wtorek wieczorem po tym, jak otrzymali zgłoszenie o pogryzionym nastolatku. Młody mężczyzna został zaatakowany przez biegającego bez nadzoru psa.
45-latka była pijana
Funkcjonariusze zastali kobietę w otoczeniu kilku psów. Była wulgarna i agresywna wobec policjantów – informuje podkarpacka policja. Właścicielka zwierząt odmówiła też pokazania dokumentów poświadczających, że czworonogi były szczepione.
W pewnym momencie kobieta poszczuła psy na funkcjonariuszy. Jeden z mężczyzn został zaatakowany, drugiemu jednak udało się przepędzić zwierzęta. To umożliwiło przebadanie właścicielki zwierząt alkomatem. Okazało się, że kobieta była pijana – miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Grozi jej do 10 lat więzienia
45-latka została zatrzymana przez funkcjonariuszy, a kiedy wytrzeźwiała, postawiono jej zarzuty. Kobieta odpowie za czynną napaść i znieważenie funkcjonariusza – informuje Joanna Wójtowicz z krośnieńskiej komendy policji. Podejrzanej grozi za to do 10 lat więzienia.
17-latek oraz pogryziony policjant zostali przewiezieni do szpitala, jednak, jak dowiedział się portal tvn24.pl, życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków / Podkarpacka Policja
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu