Ze specjalnego pociągu na Woodstock wypadł mężczyzna. "Stał w otwartych drzwiach"

Specjalne pociągi na Przystanek Woodstock są stare i przeładowane
Specjalne pociągi na Przystanek Woodstock są stare i przeładowane
Źródło: Przewozy Regionalne

Mężczyzna, który wypadł ze specjalnego pociągu jadącego na Przystanek Woodstock, przeżył, ale mocno poturbowany trafił do szpitala. To nie pierwsze tego typu zdarzenie. Rzecznik Przewozów Regionalnych nie zaprzecza, że w specjalnych pociągach na festiwal pasażerowie piją alkohol i otwierają drzwi pojazdu w biegu - bo im gorąco, bo są kolejki do toalety. W tym pociągu, w którym doszło do wypadku, w ośmiu wagonach mogło jechać 1700 osób, czyli ponad trzy razy więcej niż miejsc siedzących.

Z relacji świadków wynika, że 20-latek z Dąbrowy Górniczej stał w w otwartych drzwiach pociągu, jadącego z Krakowa do Kostrzyna. - Świadkowie mówią, że załatwiał potrzebę fizjologiczną. Zachwiał się i wypadł - mówi Jarosław Waligóra, rzecznik policji w Krapkowicach pod Opolem.

Do wypadku doszło w poniedziałek o godz. 22.20, dwa kilometry przed stacją w Zdzieszowicach za Kędzierzynem-Koźlem. Pasażerowie powiadomili maszynistę pociągu. Ten zdołał zatrzymać się dopiero w Zdzieszowicach i natychmiast powiadomił o wszystkim swoje służby.

Pasażera znaleźli pod lasem

Po sąsiednich torach w tę samą stronę jechał pociąg towarowy. Poinformowany o wypadku maszynista zwolnił i rozglądał się za pasażerem. Wypatrzył go, a potem pomógł policji w jego odnalezieniu. Poszkodowany leżał pod lasem, karetka pogotowia miała problem z dotarciem w to miejsce.

- Mężczyzna był tak poturbowany, że nie można było przeprowadzić badań na zawartość alkoholu w organizmie alkomatem. Przewieziono go do szpitala, została mu pobrana krew do badań, ale nie znamy jeszcze wyników - mówi Waligóra.

Policja będzie również ustalać, dlaczego drzwi pociągu były otwarte.

Specjalne pociągi na Woodstock są stare i przeładowane
Specjalne pociągi na Woodstock są stare i przeładowane
Źródło: Przewozy Regionalne

Do wypadków dochodzi prawie co roku

Specjalny transport na festiwal Przystanek Woodstock od 2001 roku organizuje spółka Przewozy Regionalne. - W zeszłym roku wszyscy dojechali bezpiecznie i tak samo wrócili do domów - mówi Michał Stilger, rzecznik spółki. Ale dwa lata temu doszło do podobnego wypadku.

Ani policja ani kolej nie prowadzą statystyk wypadków w specjalnych pociągach na Woodstock. Jednak lokalne media niemal co roku donosiły, że ktoś z woodstockowiczów wypadł na tory.

Stilger nie zaprzecza, że w specjalnych pociągach pasażerowie piją alkohol i otwierają drzwi pociągu w biegu, zrywając plomby.

- To są pociągi dedykowane ludziom jadącym na festiwal i trzeba się z tym liczyć - zaznacza. - Konduktorzy zwracają uwagę i zamykają drzwi, ale na ponad tysiąc pasażerów mamy trzech, czterech pracowników.

Festiwalowicze będą masowo wracać z Kostrzyna w niedzielę rano
Festiwalowicze będą masowo wracać z Kostrzyna w niedzielę rano
Źródło: Przewozy Regionalne

Bez monitoringu i klimatyzacji

- W tym roku wypuściliśmy na tory rekordową liczbę pociągów do Kostrzyna - 140. W zeszłym roku było 100 składów - mówi Stilger.

Składy są nietypowo długie, zamiast standardowo trzech wagonów, mają ich od sześciu do dziewięciu, które są wyposażone w dwie toalety. Wczorajszy feralny pociąg liczył osiem wagonów. - Ma 530 miejsc siedzących i wiadomo, że pasażerów było ponad sto procent - mówi Stilger.

Oznacza to, że mogło być ich nawet 1,7 tys., bo tylu pomieści ten pociąg.

Miejsc jest coraz więcej, ale tabor stary, bez monitoringu i klimatyzacji. Stilger pociesza, że za to można otworzyć wszystkie okna, co w nowoczesnych pociągach jest niemożliwe. - W tych nowszych składach nie ma też tyle miejsca na bagaże, plecaki, namioty i te wszystkie gadżety, które wiozą festiwalowicze - dodaje rzecznik.

Pasażerowie jeżdzą na festiwal Woodstock starymi przeładowanymi pociągami

Pasażerowie jeżdzą na festiwal Woodstock starymi, przeładowanymi pociągami

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: