46-latek zjechał autem na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z dostawczym peugeotem prowadzonym przez 27-latka. Obaj kierowcy trafili do szpitala. Starszy ma złamania na wysokości kolan. Policjanci dowiedzieli się od lekarzy, że miał ponad cztery promile alkoholu we krwi.
Gdy policjanci przyjechali we wtorek rano na miejsce wypadku na ul. Wojciecha w Jaworznie, zobaczyli dwa rozbite samochody na przejściu dla pieszych. 46-letni jaworznianin nie był w stanie sam wysiąść ze swojej mazdy. Był zakleszczony za kierownicą, strażacy musieli rozcinać maskę.
Nie był w stanie też dmuchnąć w alkomat. - Dowiedzieliśmy się od lekarzy, którzy przebadali mu krew, że miał ponad cztery promile - mówi Tomasz Obarski, rzecznik policji w Jaworznie.
Jak ustalili policjanci, 46-latek jechał od strony dzielnicy Szczakowa i z niewiadomych przyczyn na prostym odcinku zjechał na przeciwległy pas ruchu. Wtedy zderzył się czołowo z 27-letnim mieszkańcem Bierunia za kierownicą dostawczego peugeota.
Operacja i proces
Obaj kierowcy zostali przetransportowani do szpitala. - 27-latek ma mniejsze obrażenia. 46-latek przejdzie operację, ponieważ ma złamania nóg na wysokości kolan - mówi Obarski.
A potem czeka go proces karny. Grozi mu kara kilku lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy nawet na 15 lat. Jego mazda czeka na policyjnym parkingu.
Utrudnienia na drodze trwały godzinę.
Autor: mag//ec / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja