12-latka była poszukiwana od wtorkowego wieczoru. Została odnaleziona w środę tuż po południu w okolicy miejsca zamieszkania. - Uciekła na widok osoby, która ją rozpoznała – mówi policjant.
Policjanci poszukiwali 12-latki z Zabrza. Wedle śledczych dziewczyna ostatni raz była widziana w tym mieście we wtorek między godz. 18 a 19 na placu szkoły podstawowej numer 16 przy ulicy Józefa Lompy. To blisko jej miejsca zamieszkania, spotyka się tam młodzież.
Nastolatce miała towarzyszyć kobieta w wieku około 30 lat. - Ustalamy dopiero, co to za kobieta. Przebywały ze sobą, rozmawiały – mówił nam dzisiaj rano Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.
Poszukiwania 12-latki ruszyły wczoraj wieczorem, zaraz po zgłoszeniu jej zaginięcia przez matkę.
Dzielnicowy po służbie
Policja publikowała dzisiaj zdjęcia oraz rysopis zaginionej. Prosiła o pomoc w jej odnalezieniu.
- Przed kilkoma minutami dzielnicowy z tamtego rejonu dostał informację, gdzie jest dziewczynka. Mimo że był już po służbie, wsiadł w auto i pojechał na miejsce – powiedział nam w środę przed godziną 13 rzecznik zabrzańskiej komendy. - Patrycja żyje, jest pod opieką dzielnicowego. Była w okolicy swojego miejsca zamieszkania – dodał policjant.
Dziewczynkę zauważyła osoba, która rozpoznała ją dzięki publikacji jej zdjęć w mediach. Podeszła do 12-latki, ale tamta, jak mówi Sebastian Bijok, uciekła. Wtedy świadek powiadomił dzielnicowego – ma do niego numer, a tamten szybko dotarł do dziewczynki, bo zna ją z widzenia. - Wzorcowa sytuacja – komentuje rzecznik.
Śledczy już wykluczyli porwanie. Bijok: - Ale to nie jest tak, że oddajemy odnalezione dziecko w ręce rodziców. Musimy wyjaśnić, jakie były powody niepowrotu na noc do domu, czy w tym domu nie dzieje się nic złego. O sprawie zostanie powiadomiony sąd rodzinny.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia