Po sześciu latach odzyskali aparat fotograficzny. Wpadł do wody, gdy zwiedzali sztolnię

Aparat wyłowiono z dna Sztolni Czarnego Pstrąga
Aparat wyłowiono z dna Sztolni Czarnego Pstrąga
Źródło: Ryszard Siarkowski | TVN24 Katowice

Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat nurkowie czyścili dno sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. Wśród przedmiotów jakie wyłowili był m.in. aparat fotograficzny, a na nim ponad 250 dobrze zachowanych zdjęć. Pracownikom sztolni znalezienie właściciela zajęło zaledwie kilka minut.

Pod koniec września nurkowie przeprowadzili podwodne sprzątanie 600-metrowego odcinka sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. Było to pierwsze tego typu podwodne oczyszczanie dna od kilkudziesięciu lat. Wśród dziesiątek kilogramów śmieci znaleziono prawdziwe skarby, w tym m.in. aparat fotograficzny.

- Urządzenie było bardzo zniszczone, ale udało nam się z niego wyjąć kartę pamięci. Po oczyszczeniu jej i włożeniu do komputera ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy ponad 250 zdjęć. Zaczęliśmy się zastanawiać kto jest właścicielem – mówi Grzegorz Rudnicki, ze sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach.

Znaleźli właściciela

Ustalenie posiadacza aparatu jak się okazało nie było trudne i trwało zaledwie kilak minut. – Na jednym ze zdjęć zobaczyliśmy samochód do sprzedaży, na nim przyczepiona była kartka z numerem komórkowym. Postanowiliśmy zadzwonić – dodaje Rudnicki.

Właścicielami okazali się państwo Krajs, którzy sztolnię Czarnego Pstrąga odwiedzili sześć lat temu.

- To było dla nas ogromne zaskoczenie. Nie sądziłam, że odnalezienie tego aparatu jest w ogóle możliwe – mówi Agnieszka Krajs, właścicielka aparatu.

Mimo, że minęło już kilka lat, rodzina doskonale pamięta wycieczkę do Sztolni. - Mama koniecznie chciała mieć zdjęcie na łódce. Podawaliśmy sobie aparat z łódki do łódki i wtedy wpadł do wody – wspomina syn pani Agnieszki.

- Cieszymy się, że się znalazł, mieliśmy tam mnóstwo naszych prywatnych zdjęć. Nie brakowało nam aparatu, ale właśnie tych zdjęć. Jesteśmy bardzo wdzięczni panu Grzegorzowi, że odzyskano je dla nas – mówi pani Agnieszka.

I dodaje z uśmiechem: Taki aparat to ogromna pamiątka. Postanowiliśmy, że oprawimy go w gablotkę, a pod nim będą widniały wywołane zdjęcia. Z pewnością przejdzie to do historii rodziny.

Wśród pozostałych przedmiotów jakie wyłowiono z dna sztolni są m.in. monety, butelki, okulary oraz telefon komórkowy, którego właściciela nie udało się jeszcze odnaleźć.

Sztolnia Czarnego Pstrąga znajduje się w Tarnowskich Górach:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: