Mężczyzn niosących dziewczynę przez centrum Sosnowca zauważyli mieszkańcy i powiadomili policję. Gdy policjanci znaleźli ich w jednym z mieszkań, dziewczyna straciła przytomność. Trafiła na kilka dni do szpitala, a stamtąd do zakładu opiekuńczego. Jak informuje policja, dziewczyna ma 16 lat, mieszka w placówce od dawna i ciągle stamtąd ucieka.
3 sierpnia policja w Sosnowcu dostała zgłoszenie, że w centrum miasta dwóch mężczyzn niesie półprzytomną dziewczynę.
Trójka osób zniknęła w jednym z mieszkań. Funkcjonariusze szybko tam dotarli, ze środka dobiegały odgłosy awantury. - 16-letnia dziewczyna w trakcie interwencji zemdlała. Wezwano do niej pogotowie, została zabrana do szpitala, była hospitalizowana kilka dni - mówi Sonia Kepper, rzeczniczka sosnowieckiej policji.
Ze szpitala 16-latka trafiła do zakładu opiekuńczego, gdzie mieszka na stałe. Jak mówi policjantka, dziewczyna wielokrotnie stamtąd uciekała.
Kepper: - Była pod wpływem różnego rodzaju środków odurzających. Nie ustalimy pełnego koktajlu, bo w szpitalu dostała rozrzedzające kroplówki oczyszczające.
W mieszkaniu opakowania po lekach, marihuana, amfetamina, MDMA
W mieszkaniu było trzech mężczyzn: 30-latek i 26-latek, którzy nieśli przez miasto dziewczynę oraz 21-latek, który - jak się okazało - był poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu poprawczego.
Policjanci znaleźli opakowania po lekarstwach. Wyczuli także zapach marihuany i znaleźli w kuchni reklamówkę z zielonym suszem - ponad kilogram. W trakcie dalszego przeszukania mieszkania i przynależnej do niego piwnicy ujawnili także amfetaminę, z której można by przygotować prawie 4350 porcji narkotyku i około 150 gramów MDMA (ecstasy).
Śledczy ustalili, że narkotyki należą do 26-latka i 21-latka. Obaj mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Odpowiedzą za posiadanie znacznych ilości narkotyków, za co może im grozić do 10 lat więzienia. Decyzją sądu, na wniosek prokuratora, 26-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja