Autobus, który w zajezdni w Świętochłowicach przygniótł 16 stycznia 58-letniego kierowcę nie był sprawny technicznie. Prokuratura ujawniła, że miał on zepsuty hamulec ręczny.
Jak informuje prokurator rejonowy w Chorzowie, Andrzej Sikora, chociaż nie ma jeszcze opinii na temat stanu technicznego pojazdu, to informacja o niedziałającym hamulcu ręcznym była w jego dokumentacji.
Według Sikory, wstępne wyniki sekcji zwłok zmiażdżonego przez autobus kierowcy mają być znane jeszcze w tym tygodniu.
Do tego tragicznego wypadku doszło 16 stycznia w prywatnej bazie transportowej w Świętochłowicach (woj. śląskie). Jak informowała tamtejsza policja, autobus stoczył się z placu manewrowego i zgniótł klatkę piersiową kierowcy. 58-latek zmarł na miejscu.
Świętochłowice:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: pw/i / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Świętochłowicach