Ruch Autonomii Śląska chce, by nie tylko radni, ale też mieszkańcy regionu mogli wnosić projekty uchwał pod obrady śląskiego sejmiku - po zebraniu 10 tys. podpisów. Ruch zarzuca władzom śląskiego sejmiku, że nie zajmują się jego projektem w tej sprawie.
Andrzej Gościniak przewodniczący sejmiku odpiera zarzuty, twierdząc, że nigdy nie blokował żadnych inicjatyw RAŚ.
Henryk Mercik szef sejmikowego klubu RAŚ przypomniał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej Ruch domaga się od roku, a od tego czasu z projektem nic się nie dzieje.
- Biorąc pod uwagę przywiązanie rządzących województwem – Platformy Obywatelskiej – do obywatelskości to rzecz, która wzbudziła nasze zdziwienie - oświadczył Mercik i dodał: To ważny projekt, bo skoro staramy się kształtować społeczeństwo obywatelskie na poziomie regionu, to róbmy to konsekwentnie.
Mieszkańcy Śląska chcą mieć głos w sejmiku
W lutym 2013 roku RAŚ złożył na ręce przewodniczącego sejmiku Andrzeja Gościniaka projekt w sprawie przyjęcia i skierowania do uzgodnienia z premierem zmiany statutu woj. śląskiego. Chodzi o to, by projekty uchwał mogła składać nie tylko grupa co najmniej czterech radnych, klub sejmikowy, przewodniczący sejmiku i komisje, ale też grupa co najmniej 10 tys. mieszkańców województwa, którzy mają czynne prawo wyborcze - tłumaczył Mercik.
- Niestety nasz projekt został gdzieś odłożony, mówiąc kolokwialnie - zamrożony. Dlatego dziś składam na ręce przewodniczącego Gościniaka zapytanie, co stało się z tym projektem. Poprosimy o podanie przyczyn niepodejmowania działań - powiedział Mercik. Zaznaczył, że nie zarzuca nikomu złej woli. - Być może to zwykłe zaniechanie – podsumował.
"Otwieranie się samorządu na obywatela"
Działacze Ruchu przypomnieli, że podobna praktyka istnieje w samorządach miejskich, a także na szczeblu ogólnokrajowym, gdzie inicjatywa ustawodawcza przysługuje grupie co najmniej 100 tys. obywateli. Są przekonani, że sprawdzi się to także w skali samorządu wojewódzkiego. Według nich to ważny element "otwierania się samorządu na obywatela" i umożliwienie wyborcom współdziałania z sejmikiem. To także dosyć prosta zmiana, która nie wymaga wielkiego wysiłku – przekonują.
"Nie blokowałem inicjatyw"
Pytany o pretensje RAŚ Gościniak zapewnił dziennikarzy, że nigdy żadnych inicjatyw RAŚ ani innych klubów nie blokował. Przypomniał, że jeszcze do niedawna RAŚ był w koalicji rządzącej w sejmiku. Opuścił ją w kwietniu ubiegłego roku, teraz z tworzącymi koalicję PO i PSL współpracuje SLD.
- Jak przewodniczący koalicyjny może blokować propozycje koalicjanta? Jest to po prostu niemożliwe, praktycznie wykluczone. Od czasu, gdy RAŚ sam podjął decyzję o wyjściu z koalicji, nie przypominam sobie żadnych istotnych projekty uchwał, które by na moje ręce klub radnych składał - oświadczył Gościniak.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: jsy/ejas/ec / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Archiwum