Broczący krwią, oszołomiony i skatowany pies leżał na jednym z chodników w Będzinie. Przez wiele godzin nikt mu nie pomógł. Poluxem, bo tak się wabi, zajęła się Fundacja S.O.S. dla Zwierząt. O sprawie została poinformowana policja.
- Po obrażeniach, jakie ma pies widać, że musiał być bity od dawna - zaznacza Jarosław Motak, z Fundacji S.O.S. dla Zwierząt, która zajęła się Poluxem.
"Cios musiał być potężny"
Pies został zabrany do lecznicy w Chorzowie. Tam przeszedł kompleksowe badania. Obrażenia, jakie odniósł, są porażające.
W najgorszym stanie jest głowa. - Ma pogruchotaną czaszkę, cios musiał być potężny. To jest najtwardsza część czaszki, więc tutaj siła musiała być znaczna - podkreśla Motak. I dodaje: - Ponadto ma wybite dwa zęby. Polux ma odklejoną siatkówkę w lewym oku. Niestety nie będzie już widział.
Na ciele psa były liczne rany cięte i szarpane. Na łapie i ogonie miał osmoloną sierść.
Lgnie do ludzi, mimo tego co się stało
Na razie pies odpoczywa i zbiera siły. Jego leczenie będzie trwało dość długo. - Jest bardzo miły, kochany i lgnie do ludzi. Ma bardzo duże zaufanie do nich, mimo tego wszystkiego co się stało - informuje przedstawiciel fundacji.
Nie wiadomo co dalej z nim będzie. Jeżeli znajdą się zainteresowani ludzie - trafi do adopcji. Niestety jak podkreślają przedstawiciele fundacji, na okaleczone psy nie ma chętnych. Prawie nikt nie chce przygarnąć niepełnosprawnych zwierząt. - Najważniejsze na razie jest, aby wyzdrowiał i mógł w miarę normalnie funkcjonować - mówi Motak.
Policja: Sprawa jest w toku
O całym zajściu została poinformowana będzińska policja. Fundacja przekazała również, że właściciel pobitego psa, ma w swoim domu jeszcze dwa inne. Złożyli wniosek o ich odebranie.
Jak informuje policja - sprawa jest w toku. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Dopiero po jego zakończeniu zapadną decyzję. Wówczas będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Mamy nadzieję, że wszystkie czynności uda się zrealizować jak najszybciej. Wszystko wskazuje na to, że sprawa zostanie przekazana do prokuratury - mówi asp. Bogusław Rzeszutko, rzecznik będzińskiej policji.
Poruszeni sprawą ludzie zaczęli przesyłać pieniądze na leczenie Poluxa. Już udało się zebrać ponad 1200 zł. Wpłaty od 5 do 200 zł. przekazują osoby z całej Polski.
Pobity pies leżał przy ul. Nowej w Będzinie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi//ec / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja S.O.S. dla Zwierząt