Osiem osób wyciągniętych z wody i przewrócone łódki - to interwencje, z którymi tylko w ciągu jednego zmagały się wodne patrole policji. Wszystko przez silne porywy wiatru nad Jeziorem Żywieckim.
W czwartek nad żywieckim akwenem zerwał się silny wiatr, który przewracał pływające po nim łódki. Osiem osób wylądowało w jeziorze.
- Sześć osób w wieku od 14 do 17 lat znalazło się w wodzie po tym, jak przewróciła się ich łódź typu omega. Dwie kolejne policjanci wyciągali, gdy przewróciła się kierowana przez nie żaglówka - mówi Agnieszka Żyłka ze śląskiej policji.
Mundurowi ruszyli także na pomoc rodzinie z Tychów, która dryfowała na rowerze wodnym. Podmuchy wiatru powodowały, że sprzęt tracił sterowność, co zagrażało ich bezpieczeństwu.
Nikt nie ucierpiał
Wodny patrol policji otrzymał też zgłoszenie o znajdującej się na środku jeziora łódce, z której zerwał się ster. Za pomocą specjalnego sprzętu została ona przyholowana do portu.
Stróże prawa zauważyli także pływający w wodach jeziora olbrzymi konar drzewa, który stwarzał zagrożenie dla osób korzystających ze sprzętu wodnego. Po odpowiednim zabezpieczeniu przetransportowali go na brzeg, a dalej zajęli się nim strażacy.
Czwartkowe interwencje na Jeziorze Żywieckim zakończyły się szczęśliwie. Nikomu nic się nie stało, wszyscy bezpiecznie dotarli na brzeg.
Policjanci apelują o czujność i przypominają, że Jezioro Żywieckie jest szczególnym zbiornikiem, nad którym pogoda zmienia się nawet kilka razy dziennie.
Do interwencji dochodziło nad Jeziorem Żywieckim:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas/kv / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Żywcu