- Wracamy do Paryża, bo nie mamy wyboru. Zobaczymy co będzie - mówią pasażerowie samolotu, który w sobotę przed południem wystartował z pyrzowickiego lotniska. Maszyna wyląduje w porcie Beauvais oddalonym o ok. 90 km od stolicy Francji. Po serii zamachów w Paryżu ponad 30 osób zrezygnowało z lotu.
Po piątkowych zamachach terrorystycznych w Paryżu, Francja nie wstrzymała ruchu lotniczego. Na razie nie ma informacji o odwołanych przylotach i odlotach.
37 osób zrezygnowało z lotu
Przed południem z Portu Lotniczego w Pyrzowicach wystartował samolot do Paryża. Pasażerowie wylądują w Beauvais położonym ok. 90 km na północ od stolicy Francji. Jak informuje rzecznik pyrzowickiego lotniska na pokładzie samolotu znalazło się 121 osób. - Planowo miało nim lecieć 158 osób - mówi Cezary Orzech.
Część pasażerów, która zdecydowała się na lot to Polacy od lat mieszkający we Francji. Nie mogą uwierzyć w to co się stało i nie kryją strachu, ale jak sami mówią, muszą wracać np. do pracy.
"Jesteśmy zaniepokojeni"
- Mieszkamy w Paryżu, właśnie tam wracamy, bo nie mamy wyboru. Zobaczymy co będzie później – mówi pani Ludmiła.
- Strach, nie wiem co mamy robić. Na razie jedziemy do Paryża. Może za kilka miesięcy całkiem wrócimy do Polski, bo sytuacja jest niepewna – dodaje pan Henryk.
- Córka mieszka i pracuje w Paryżu. Żona jest roztrzęsiona, ale mamy nadzieję, że córce nic się nie zdarzy. Jesteśmy zaniepokojeni całą tą sytuacją – mówi z kolei pan Eugeniusz.
To jedyny samolot do Paryża, który wystartował w sobotę z katowickiego lotniska. Ta sama maszyna jeszcze w sobotę wróci do Pyrzowic. Planowo wyląduje o godz. 22.20.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Maciej Skóra