Współczesny mężczyzna powinien być odpowiedzialny; gotowy do ochrony, wspierania rodziny i ojczyzny, stający po stronie wolności i sprawiedliwości, słabszych i potrzebujących pomocy - napisał do uczestników tradycyjnej pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich prezydent Andrzej Duda. W liście odczytanym w niedzielę przez księdza porucznika Marcina Janochę prezydent wskazał m.in., że w dobie przemian społeczno-kulturowych „coraz częściej pada pytanie o tożsamość współczesnego mężczyzny i jego rolę w społeczeństwie”.
- Wiara dotyczy całej ludzkiej rzeczywistości – mówił w niedzielę w Piekarach Śląskich prymas Polski abp Wojciech Polak. Akcentował, że sensem wiary jest miłość, a także, że wiara domaga się czynów miłosierdzia, których podstawą jest m.in. pojednanie. W homilii skierowanej do uczestników pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich prymas Wojciech Polak wskazywał m.in. na znaczenie chrztu, daru wiary, rolę rodziców w wychowywaniu w niej i dojrzewania w wierze. Nawiązał przy tym do przesłania Jana Pawła II skierowanego do piekarskich pielgrzymów z 1980 r.
- Człowiek zanim należy do siebie samego, zanim należy do innych, do rodziców, do społeczeństwa, do państwa, do ludzkości, należy najpierw do Boga, bo jest człowiekiem w Bogu i przez Boga. Tę prawdę, tę tajemnicę, (...) człowiek musi stale pogłębiać po to właśnie, by być człowiekiem, by żyć jako człowiek i stawać się coraz pełniej człowiekiem - mówił wówczas papież.
Abp Polak wskazał przy tym, że to chrzest sprawia, że człowiek staje się zdolny do wyznawania wiary. Wiara nie ogranicza się jednak do uznania, że Bóg jest i że ludzkie życie jest w jakiś sposób w jego rękach. Jak bowiem pisał w swej pierwszej encyklice Lumen fidei papież Franciszek, wiara rodzi się ze spotkania z Bogiem - jest owocem zażyłości z nim, modlitwy.
Wiara też zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego powinna po chrzcie wzrastać, co – jak zaznaczył prymas – wymaga obecności i towarzyszenia. - Nie będzie mieć miejsca, jeśli zabraknie szczególnego daru z siebie. Dlatego tak istotne jest wychowanie w wierze. A tutaj podstawową i niezastąpioną rolę mają rodzice dziecka - podkreślił abp Polak, upominając się w kontekście piekarskiej pielgrzymki mężczyzn o „szczególną rolę i odpowiedzialności ojców za przekaz wiary”.
Prymas zastrzegł, że wychowanie dziecka „dokonuje się nie tyle poprzez nauczanie prawd i przypominanie, ale dzięki osobistej postawie wiary, postawie nawrócenia, wspólnego dojrzewania w wierze”. - Jakże ważną w tym względzie rolę stanowi świętowanie dnia świątecznego, zwłaszcza niedzieli - stwierdził hierarcha. Przywołał tu znów papieża Franciszka, który przestrzegając, że ideologia zysku i konsumpcji chce „pożreć także to święto”, wyjaśniał, że czas odpoczynku, zwłaszcza niedzielnego jest przeznaczony, aby można było się cieszyć tym, czego się nie wytwarza i nie konsumuje.
- To czas przeznaczony dla nas, dla naszych rodzin i wspólnot, czas, który przynależy do Boga, który służy naszemu wzrostowi w wierze, który – powiedzmy wprost – ocala to, co najważniejsze, najbardziej prawdziwe, najbardziej nasze, najbardziej Boże i ludzkie - zaakcentował prymas Polski.
Konsekwencją wiary jest miłość
W kontekście ewangelicznej opowieści o uzdrowieniu przez Jezusa otwartego na innych i ofiarnego sługi rzymskiego celnika, hierarcha podkreślił, że najgłębszym sensem i podstawową konsekwencją wiary jest miłość. - Wiara działa przez miłość, mówi św. Paweł; nie obawiajmy się tej prawdy, nie uciekajmy od niej. Odbiciem żywej wiary są przecież czyny miłosierdzia - podkreślił.
Odwołując się do homilii Jana Pawła II wygłoszonej w Piekarach w 1978 r., wskazał też, że wiara dotyczy całej rzeczywistości. - Wiara bowiem nie jest zawarta tylko w nastrojach i przeżyciach religijnych, ale w naszym myśleniu i działaniu, w codziennej pracy, w zmaganiu ze sobą, w życiu wspólnotowym, w apostolstwie. Wiara domaga się od nas autentycznego życiowego zaangażowania. Domaga się tej szczególnej odpowiedzi miłosierdzia - zacytował papieża prymas.
- Być narzędziem miłosierdzia w naszych rodzinach i naszych wspólnotach, w miejscu pracy i odpoczynku. Być narzędziem miłosierdzia, czyli przełamywać w sobie bariery uprzedzeń, obojętności i wygody. Być narzędziem miłosierdzia, to strzec się, (...) by nie popaść w straszliwą pułapkę myślenia, że życie zależy od pieniędzy, i że wobec nich wszystko inne staje się pozbawione wartości i godności - wyjaśnił abp Polak.
- Być narzędziem miłosierdzia, to również zrozumieć, że rodzina nie może być zakładnikiem pracy. Kiedy bowiem organizacja pracy tak utrudnia jej życie – mówił papież Franciszek – wtedy mamy pewność, że społeczeństwo zaczęło działać przeciw sobie. Być narzędziem miłosierdzia, to konkretnie uwierzyć w wyzwalającą moc przebaczenia i pojednania - dodał prymas.
W homilii przywołał także przestrogę sformułowaną przez kard. Stefana Wyszyńskiego w roku tysiąclecia chrztu Polski, że wrogość nie zależy od tego, kto nienawidzi, ale od tych, którzy na nienawiść odpowiadają nienawiścią. - Bo przez wiarę, powiedzmy za św. Janem Pawłem II, człowiek jest w prawdzie, a nie w fałszu. Przez wiarę jest w miłości, a nie w nienawiści - wyjaśnił abp Polak.
Mężczyzna powinien być odpowiedzialny
Ks. porucznik Marcin Janocha odczytał list do pielgrzymów prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent wskazał m.in., że w dobie przemian społeczno-kulturowych „coraz częściej pada pytanie o tożsamość współczesnego mężczyzny i jego rolę w społeczeństwie”.
"Sądzę, że przede wszystkim powinien być odpowiedzialny, zawsze gotowy, by chronić i wspierać rodzinę, lokalną społeczność, a wreszcie ojczyznę; odważnie i konsekwentnie stawać po stronie wolności i sprawiedliwości, po stronie słabszych i potrzebujących pomocy" - ocenił Andrzej Duda.
- Jestem przekonany, że tu, w sanktuarium Matki Bożej Miłości i Sprawiedliwości Społecznej, wszystkie te treści dobrze rozumiane, że tworzą razem spójny obraz tego, jak być dzisiaj synem, mężem, ojcem; jak być Polakiem i obywatelem - dodał prezydent.
W swoim liście Andrzej Duda uznał piekarskie pielgrzymki mężczyzn za "wydarzenie wyjątkowe". Jak napisał, co roku dziesiątki tysięcy pielgrzymów z kraju i zagranicy gromadzą się w miejscu, w którym od ponad 400 lat trwa kult Matki Bożej Piekarskiej, „aby razem modlić się w intencjach swoich rodzin, bliskich i kolegów, w intencji pracy i podołania swoim obowiązkom; w intencji dobra wspólnego wszystkich Polaków”.
Prezydent zauważył też, że tegoroczne spotkanie na piekarskiej Kalwarii – odbywające się pod hasłem „Gdzie chrzest, tam nadzieja” - wpisuje się w obchody jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski. „Wpisuje się w sposób szczególny, bo to wielkie modlitewne zgromadzenie mężczyzn jest wymowną ilustracją tego, gdzie Polska i polski kościół znajdują się dzisiaj, w jedenastym stuleciu swojego istnienia” - zaznaczył Andrzej Duda.
Jego zdaniem spotkanie mężczyzn w Piekarach ukazuje też „wciąż żywą religijność i przywiązanie do wartości, na których została zbudowana polska kultura i tożsamość, z których wyrasta wszystko, co w polskiej historii najpiękniejsze, najwznioślejsze i najtrwalsze - i dlatego jest motywem nadziei na dobrą przyszłość naszej narodowej wspólnoty”.
Pozdrawiając uczestników pielgrzymki, Andrzej Duda życzył im „duchowego umocnienia i nowych sił do służby Bogu, bliźniemu i ojczyźnie”.
Autor: mag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Maciej Skóra