Mieli się bić w lesie przy autostradzie. Ale policjanci podejrzewali, że do tego dojdzie. Na Śląsku w ten weekend było dużo meczów. Znaleźli prawie dwustu szalikowców przed bójką, kibice kilku zwaśnionych klubów piłkarskich przyjechali na ustawkę samochodami i zaopatrzyli się w narzędzia, którym można zadać śmierć.
Policjanci, zwalczający przestępczość pseudokibiców KWP w Katowicach, przypuszczali, że w trakcie weekendu, obfitującego w spotkania piłkarskie na terenie Śląska, może dojść do próby ustawki w rejonie przejazdu grup szalikowców.
Kiedy te informacje się potwierdziły, do Zabrza natychmiast wysłano mundurowych z katowickiego oddziału prewencji policji.
W lesie w pobliżu autostrady A4 stróże prawa zauważyli kilkadziesiąt samochodów i prawie 200 osób. Część z nich próbowała odjechać albo uciec do lasu.
Policjanci wylegitymowali młodych ludzi, którymi okazali się sympatycy kilku drużyn piłkarskich. Znalezione w pobliżu porozrzucane noże, siekiery, race, pojemniki z gazem pieprzowym, pałki teleskopowe, replika pistoletu na kulki plastikowe, kominiarki, a w bagażnikach kilku samochodów sprzęt stosowany w sportach walki świadczyły, że miało tam dojść do konfrontacji siłowej pomiędzy zwaśnionymi ze sobą sympatykami kilku klubów piłkarskich.
Jak podkreślają policjanci, były to narzędzia, którymi można spowodować bardzo poważne obrażenia ciała, a nawet zadać śmierć.
Mundurowi wylegitymowali w sumie ponad 150 osób i skontrolowali kilkadziesiąt pojazdów, nakładając 29 mandatów za różne wykroczenia drogowo-porządkowe.
Również w sobotę około 18.30 na autostradzie A1 w rejonie Czerwionki-Leszczyn policjanci z OPP w Bielsku -Białej zapobiegli konfrontacji pomiędzy szalikowcami. Grupa około 100 osób próbowała zakłócić przejazd autokarów z kibolami. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego, co skutecznie ostudziło zamiary chuliganów.
Autor: mag/mś/jb
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja