Ze względu na dobro śledztwa policjanci z Zabrza nie ujawniają, co powiedziała im 11-latka.
- Możemy tylko powiedzieć, że kontaktów internetowych dziewczynki z mężczyzną było kilka i on wzbudził w niej zaufanie - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka zabrzańskiej policji.
Nie wiadomo, do czego by doszło, gdyby nie czujność matki.
"Sprawdzajcie, co dzieci robią w sieci"
Mieszkanka Zabrza kontrolowała, co jej dziecko robi w sieci. Sprawdzała strony internetowe, na które wchodziła 11-latka.
Tak trafiła na zdjęcia obnażonego młodego mężczyzny.
Kobieta natychmiast powiadomiła policję, równocześnie zabezpieczając komputer ze zdjęciami. - Zachowała się wzorowo - chwali postawę matki Żyłka.
Zgłoszenie było w październiku, jednak mężczyzny z sieci nie udało się zatrzymać. Dlatego śledczy postanowili opublikować jego wizerunek. Najprawdopodobniej to mieszkaniec Śląska.
Policjanci proszą o kontakt osoby, które rozpoznają mężczyznę lub cokolwiek wiedzą na jego temat.
Równocześnie apelują, by być czujnym, co nasze dzieci robią w internecie. - Sprawdzajcie portale społecznościowe, komunikatory. Kiedy nasze dzieci będą działać zgodnie z prawem, wiele osób może je skrzywdzić, pokazując im treści nieodpowiednie dla nich - radzi Żyłka.
11-latka została objęta pomocą psychologiczną.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja