Przez odcinek autostrady A1 w województwie śląskim przejeżdżał range rover, skradziony w Austrii czwartek nad ranem. Uprzedzeni przez austriackich kolegów, częstochowscy policjanci wypatrzyli pojazd w okolicy Blachowni. Rozpoczął się 20-minutowy pościg. Dwaj mężczyźni wpadli luksusowym autem do rowu, a potem uciekali pieszo. Padły strzały z policyjnej broni.
- Około godziny 9 dyżurny policji podał komunikat, że na terenie Austrii skradziono pojazd, który prawdopodobnie będzie przejeżdżał przez nasz teren. Pojazd marki Range Rover zauważył patrol na autostradzie A1 i próbował go zatrzymać, jednak ten nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać - przekazała nam w czwartek przed południem aspirant sztabowa Barbara Poznańska, rzeczniczka policji w Częstochowie.
Wjechali do rowu, policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych
Z komunikatu śląskiej policji, opublikowanego po godzinie 14, wynika, że luksusowy pojazd został skradziony w czwartek nad ranem i poruszał się śląskim odcinkiem A1 w kierunku Łodzi.
W pościg ruszyli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Dwaj mężczyźni w wypatrzonym w rejonie Blachowni aucie nie zatrzymali się i zamiast tego skręcili na drogę krajową nr 46. Po około 20 minutach ucieczki, na wysokości miejscowości Pietrzaki, wjechali do przydrożnego rowu.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Kradzieże samochodów "na walizkę". Policja ostrzega przed złodziejami
"Mężczyźni próbowali jeszcze kontynuować ucieczkę pieszo, ale policjanci po oddaniu kilku strzałów ostrzegawczych szybko ich zatrzymali. Okazali się nimi mieszkańcy województwa podkarpackiego w wieku 26 i 23 lat" - poinformowała policja.
Strona austriacka zainicjowała procedurę uproszczonego postępowania sądowego Europejskiego Nakazu Aresztowania, w ramach którego dojdzie do przekazania podejrzanych na teren Republiki Austrii.
Autorka/Autor: mag, dk/ tam
Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24