Nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy toyoty nagrała kamera w jadącym z przeciwka samochodzie. Było o krok od tragedii. Mężczyzna o mało nie potrącił dziewczynki, która przechodziła na pasach w Chorzowie. Tuż po tym odjechał. Policja ustaliła jego tożsamość i zabrała mu prawo jazdy.
Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doszło 29 czerwca przy ul. Mielęckiego w Chorzowie. Wszystko zarejestrowała kamera jednego z przejeżdżających tamtędy samochodów. Teraz policja ustaliła, kim jest nieodpowiedzialny kierowca.
Na nagraniu widać, jak kierowca zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, przy którym stoi mała dziewczynka. Ta, widząc, że kierowca ustąpił jej pierwszeństwa, wchodzi na pasy. Wtedy przez przejście przejeżdża jadący z przeciwka inny samochód. Kierowca toyoty omal nie potrącił dziewczynki. Nie zatrzymał się i pojechał dalej.
Nagranie trafiło na policję
Kierowca, który zarejestrował całe zdarzenie, poinformował o wszystkim policjantów. Przekazał im też nagranie.
- Policjanci z chorzowskiej drogówki, po zapoznaniu się z nagraniem ustalili, że tego dnia toyotą poruszał się 67-letni mieszkaniec Chorzowa. Stróże prawa zatrzymali kierującemu prawo jazdy, które wraz z wnioskiem o ukaranie zostało przesłane do sądu - poinformowała śląska policja.
Policja apeluje o rozwagę
Mimo że od tragedii było o krok, dziecku, na szczęście, nic się nie stało. Dziewczynka przebiegła na drugą stronę jezdni.
Policjanci apelują do kierowców o ostrożność i rozwagę, szczególnie względem pieszych. Proszą również o czujność i reagowanie, tak jak zrobił to kierowca, przekazując im nagranie.
Do zdarzenia doszło w Chorzowie przy ul. Mielęckiego:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja