Trzej nastolatkowie zdążyli wskoczyć na wagon i wyskoczyć, gdy pociąg towarowy ze złomem stał na czerwonym świetle. Najmłodszego z nich poraził prąd, gdy prętem dotknął trakcji elektrycznej. Koledzy znieśli go na pobocze. Maszynista nawet się nie zorientował, że coś się stało i gdy zmieniły się światła, pojechał dalej. 16-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala.
- Do wypadku doszło w czwartek kilka minut po 17 w jednej z najtrudniejszych społecznie dzielnic na Śląsku - w Bobrku w Bytomiu. Zazwyczaj dochodzi tam do kradzieży węgla - mówi Anna Lenkiewicz, rzeczniczka bytomskiej policji.
Tym razem trzej nastolatkowie - bracia w wieku 16 i 17 lat oraz ich 18-letni kolega, zaczaili się w okolicy ul. Wróblewskiego na pociąg towarowy ze złomem z Kędzierzyna-Koźla. Gdy maszynista zatrzymał się na czerwonym świetle, wskoczyli na wagon. Najmłodszy wyciągał metalowy pręt i zahaczył nim o trakcję elektryczną. Brat i kolega znieśli porażonego prądem chłopaka na ziemię.
Na semaforze zmieniły się światła, nieświadomy niczego motorniczy ruszył dalej do Nowej Huty w Krakowie, a przypadkowi przechodnie wezwali pogotowie.
- Chłopak w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ale dowiedzieliśmy się dzisiaj od lekarzy, że jego stan jest już stabilny. Ma tylko liczne poparzenia - mówi Lenkiewicz.
Nastolatkowie dzisiaj zostaną przesłuchani.
16-latek został porażony prądem, gdy kradł złom z pociągu towarowego w Bytomiu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło zdjęcia głównego: G-Man/wikimedia.org