20-latek opiekował się synem. Zaczął jednak pić z kolegami i to oni zawiadomili matkę dziecka o tym, co się stało. Chłopiec został odwieziony do szpitala. Miał obrzęk twarzy. Ojciec usłyszał zarzuty pobicia oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Nie wolno mu też zbliżać się do dziecka.
Oboje rodzice mają po 20 lat i nie mieszkają razem. Syn był z ojcem w jego domu w Olsztynie, matka w Częstochowie. - To dziadkowie zajmują się chłopcem, rodzice ojca. Ale tego dnia nie było ich w domu - mówi Joanna Lazar, rzeczniczka policji w Częstochowie.
Z domu wyszła również kobieta zatrudniona jako opiekunka do dziecka.
Do ojca tymczasem przyszli koledzy i zaczęli pić. To oni wezwali matkę do niemowlęcia. - Matka przyjechała ze swoją rodziną i zawiadomili policję - mówi Lazar.
Policjanci ustalili, że mężczyzna uderzył trzymiesięczne dziecko w twarz, powodując u niego stłuczenie i obrzęk. - Nie przyznawał się do tego - mówi rzeczniczka.
Jak wykazało badanie, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Matka zabrała dziecko
Chłopca przewieziono do szpitala, skąd zabrała je matka. Sprawa natychmiast trafiła do wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Częstochowie.
- Gdzie ostatecznie zostanie umieszczone dziecko, dopiero się rozstrzygnie. Na razie prawdopodobnie jest z matką - mówi sędzia Bogusław Zając.
Zatrzymany mieszkaniec powiatu częstochowskiego usłyszał zarzuty pobicia oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia, za co grozi do pięciu lat więzienia. Wobec ojca dziecka zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu kontaktowania się z synem i świadkami w tej sprawie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Śląska Policja,