Jedyne wyjście - zsiąść z wózka inwalidzkiego i na pośladkach zsunąć się po schodach. Ale nie każdy tak potrafi. Rusztowanie zablokowało podjazd dla niepełnosprawnych mieszkańców bloku. Stanęło przy bloku dwa tygodnie temu i jeszcze trzy tygodnie ma stać. W spółdzielni zdziwieni: nikt nie zgłaszał problemu.
Wanda Zdybał trzy lata walczyła w spółdzielni o podjazd do bloku przy ul. Monte Casino w Sosnowcu, dla swojego syna Roberta. Mężczyzna porusza się na wózku, a do bloku prowadzi dziewięć schodów z bardzo stromymi szynami.
- Mają mnie już tam dość - mówi matka o spółdzielni.
Zrobili podjazd w zeszłym roku. Ale w tym roku rozebrali. Na miejscu podjazdu jest teraz rusztowanie. Powód: remont elewacji, zdejmowanie azbestu.
Rusztowanie stoi już dwa tygodnie, a pani Wanda widziała robotników dwa razy. Dwa tygodnie temu, gdy stawiali to rusztowanie i dzisiaj, gdy zasłaniali mieszkańcom okna. Zasłonili i poszli.
- Jak zapytałam w spółdzielni, jak mam wyjść, to wzruszyli ramionami - mówi pani Wanda.
Ma więcej pytań do spółdzielni: dlaczego na czas remontu nie wykonano prowizorycznego podjazdu z drugiej strony bloku? Albo dlaczego robotnicy nie mogą pracować na windach? I co z panem Januszem z dziesiątego piętra, który nie ma nogi?
"Nikt o nas nie pomyślał"
Janusz Ziaja stracił nogę przez cukrzycę. Jeździ na wózku, jak pan Robert. W piątek zsiadł z wózka i pokonał te kilka schodów na pośladkach i rękach.
- Ja z tych schodów nie zjadę - zrezygnował pan Robert. Ma sparaliżowane nogi i ręce. - Jak była ładna pogoda, wychodziłem sobie, jeździłem po osiedlu, była to dla mnie rehabilitacja. Teraz tylko w domu siedzenie na tronie. Usadzili mnie w domu i tyle.
- Nawet nie poinformowali, że rozbierają rusztowanie - dodaje.
Pan Janusz: - Nikt o nas nie pomyślał. Czemu nie można korzystać z tego podjazdu, skoro nic się nie dzieje? Intensywność pracy tych panów jest marna. Oni chyba sami nie wiedzą kiedy skończą.
Pani Wanda dowiedziała się w spółdzielni, że prace skończą się w grudniu. Ale czy podjazd wróci? Pan Janusz na oko ocenia, że termoizolacja bloku nie zmieści się miedzy elewacją a podjazdem.
- Blok trzeba zrobić, ale nie naszym kosztem - mówi Tadeusz Chmielewski, jeden z pięciu niepełnosprawnych mieszkańców bloku przy Monte Casino. - Cztery razy na dzień jeździłem na spacer. Teraz nie byłem 3 dni na dworze.
Jeszcze trzy tygodnie
Mamy dla mieszkańców bloku dobrą wiadomość: remont ma się zakończyć w lipcu tego roku.
- Do trzech tygodni rusztowanie zostanie ściągnięte - zapewniła na antenie TVN 24 Justyna Pobiega ze spółdzielni mieszkaniowej Hutnik, do której należy blok przy Monte Casino.
Była zdziwiona wzburzeniem mieszkańców. Twierdzi, że nikt nie zgłaszał w spółdzielni problemów z powodu rusztowania.
- Osoby, które mają problemy, prosimy, żeby się do nas zgłosiły. Otrzymają pomoc w wydostaniu się na zewnątrz - zapewnia Pobiega.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice